Nie posprzątamy po PO

2009-10-04 5:00

Czy mamy do czynienia z początkiem czy raczej schyłkiem afery hazardowej, czy rządząca Platforma straci w sondażach czy może zyska - oceniają znani socjologowie i dziennikarze

Afera hazardowa nie wpłynie na sytuację PO, gdyż czerpie ona siłę nie ze swoich zalet, lecz z wad konkurencji. Dopóki ona się nie podniesie, dopóty Platforma będzie silna. Najwyższy czas, żeby Donald Tusk zaczął pracować nad swoją partią, w której powierza bardzo wysokie stanowiska osobom, przy których nie zostawiłbym portfela. On ponosi odpowiedzialność za Polskę! Zbigniew Chlebowski ze względu na swoje dziwne powiązania budzi duże wątpliwości, ale przede wszystkim - wystarczy posłuchać, co mówi na co dzień - to nie jest polityk wysokiej miary. Przypadek Chlebowskiego jest dość powszechnym problemem klasy politycznej, ale to co naopowiadał Czuma w tej sprawie - jego próba mataczenia - i to, jak potraktował Mariusza Kamińskiego, świadczy o braku kwalifikacji moralnych do sprawowania urzędu ministra sprawiedliwości. Idźmy dalej: Julia Pitera - choć miała na to dwa lata - nic nie zrobiła, aby ustawa lobbingowa stała się efektywna. Mówiło się, że senator Misiak padł ofiarą źle skrojonej ustawy - ale nawet to nie pomogło. Bałagan panuje również w służbie zdrowia. Nie rozumiem też, dlaczego PO trwa w absurdalnej wierze, że spółki Skarbu Państwa albo samorządowe będą dobrze działały - nie wynika to z żadnego doświadczenia. Spółki samorządowe są skorumpowane, co doskonale widać na przykładzie warszawskiego MPT. Spółki Skarbu Państwa to królestwo kapitalizmu politycznego, a PO chce pogłębić to zjawisko. Boję się, że jeżeli Donald Tusk nie weźmie się do roboty, sprzątanie po Platformie może być trudniejsze od sprzątania po PiS.

Jacek Żakowski

Publicysta "Polityki"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki