To nie rasizm, tylko żarty

2009-08-06 15:44

Nie będzie śledztwa ani w sprawie kontrowersyjnych słów Tadeusza Rydzyka o czarnoskórym zakonniku, ani w kwestii kawału o Baracku Obamie, którym miał podobno "błysnąć" Radosław Sikorski. Śledczy oba przypadki potraktowali w kategoriach "niestosownego żartu".

"I jeszcze murzyn. Boże... On się nie mył wcale. Zobaczcie" - tak podczas pielgrzymki Radia Maryja na Jasną Górę o. Tadeusz Rydzyk przywitał jednego z zakonników. To nie spodobało się Januszowi Palikotowi i naczelny skandalista PO złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. W czwartek doczekał się odpowiedzi.

- Uznano, że zamiarem o. Rydzyka nie było znieważenie czarnoskórego zakonnika (...) Dokonując analizy tej wypowiedzi, właściwie należy ją traktować w kategoriach niestosownego żartu, ale nie przestępstwa - tłumaczył prokurator Tomasz Ozimek i dodał, że śledczy z Częstochowy uznają sprawę za zamkniętą.

A sprawa kawału szefa MSZ? To odwet posła Zbigniewa Girzyńskiego, który uprzedził, że jeśli Janusz Palikot pozwie Tadeusza Rydzyka, on doniesie na Radosława Sikorskiego. Chodziło o kawał, jaki Sikorski miał opowiedzieć na jednym z nieoficjalnych spotkań w listopadzie 2008 roku. W mediach pojawił się on w takiej formie: Dlaczego Obama ma polskie korzenie? Bo jego dziadek zjadł kiedyś w Afryce polskiego misjonarza.

Również w tym przypadku prokuratorzy nie dopatrzyli się przesłanek przestępstwa. - Nie jest znane jakiekolwiek wystąpienie ministra spraw zagranicznych, w którym znajdowałaby się wskazana w zawiadomieniu wypowiedź. (...) Nawet jeśli przyjąć, że tak było, miała ona charakter żartobliwy - podkreślili śledczy z Częstochowy. Ta decyzje również jest ostateczna.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki