Niemcy oskarżyli Polaków, że bus jest kradziony. Polacy pojechali dalej

2013-10-10 23:34

Polacy, którzy utknęli pod Hanowerem, są już w drodze do Holandii. Pasażerowie busa zostali zatrzymani w Niemczech, kiedy funkcjonariusze zaczęli podejrzewać, że samochód, którym się poruszali, jest kradziony. Na zastępczy transport czekali ponad 20 godzin!

Bus wiozący Polaków został zatrzymany przez niemiecką policję, która podejrzewa, że pojazd jest kradziony. Nowy bus przyjechał po pasażerów dopiero w czwartek około 20.00 .
Jeden z pasażerów, pan Kamil powiedział Radiu Zet, że odetchnął z ulgą. "Wreszcie się doczekaliśmy" - mówił.
Informację o kłopotach Polaków dostaliśmy od naszych słuchaczy.
Pani Renata mówiła nam, że trudno się porozumieć z przewoźnikiem - firmą BUS1
- Nawet nie wysłali żadnego zastępczego busa, twierdząc, że nie mają wolnego kierowcy. Dzwonimy po jakiekolwiek informacje co mamy dalej robić. Pani z infolinii tej firmy po naszych pytaniach rzuciła słuchawką – mówi słuchaczka Radia ZET.
>>>> Macie ważną wiadomość? Interesujące zdjęcie lub film? Czekamy na [WASZ SYGNAŁ]
Przedstawicielka firmy BUS1 także podczas rozmowy z Radiem ZET przerwała połączenie. Powiedziała jedynie, że po pasażerów jedzie kolejny bus. Niemiecka policja podejrzewała, że ten zatrzymany był wcześniej skradziony. Przewoźnik wyjaśnia sprawę.

Jak podaje "Radio Zet", bus wiozący Polaków został zatrzymany przez niemiecką policję, która podejrzewała, że pojazd jest kradziony. Nowy bus przyjechał po pasażerów dopiero 10 października około 20.00. W sumie pasażerowie czekali ponad 20 godzin! Pan Kamil, jeden z pasażerów, powiedział Radiu Zet, że odetchnął z ulgą. "Wreszcie się doczekaliśmy" - mówił, skarżąc się na przewoźnika.

Zobacz: Scena jak z filmu! Napadł na bank i ukradł pół miliona złotych!

- Nawet nie wysłali żadnego zastępczego busa, twierdząc, że nie mają wolnego kierowcy. Dzwonimy po jakiekolwiek informacje co mamy dalej robić. Pani z infolinii tej firmy po naszych pytaniach rzuciła słuchawką – powiedziała pani Renata, która także podróżowała busem.

Przeczytaj też: Szczyt głupoty! Ukradł z banku... fałszywe pieniądze!

Przedstawicielka firmy, odpowiedzialna za wynajmowane pojazdy powiedziała jedynie, że po pasażerów jedzie kolejny bus. Niemiecka policja podejrzewała, że ten zatrzymany był wcześniej skradziony. Przewoźnik obecnie wyjaśnia sprawę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki