Niesamowite! 9-latka obudziła się po wielu miesiącach śpiączki

2013-09-27 22:50

Jej pierwsze słowa to: "Mamo!". Rodzina i lekarze nie kryli wzruszenia, gdy cudem uratowana z wypadku Wiktoria obudziła się po wielu miesiącach śpiączki.

Wiktoria była radosną i energiczną dziewczynką. Wszystko zmieniło się wiosną tego roku. Została bardzo poważnie potrącona przez samochód, gdy spokojnie przechodziła przez przejście. Dziewczynka zapadła w śpiączkę. Rokowania były fatalne. Lekarze nie dawali jej praktycznie żadnych szans.

W lipcu Wiktoria trafiła do kliniki  "Budzik" mieszczącej się w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, która prowadzona jest przez fundację Ewy Błaszczyk "A Kogo?". I choć tu również nikt nie liczył na to, że dziewczynka dojdzie do siebie, ta niespodziewanie otworzyła oczy. Jej pierwsze słowa brzmiały "Mamo!". Rodzina dziewczynki nie kryła wzruszenia, co choć mocno wierzyli, że Weronika obudzi się, nikt nie przewidział takiego obrotu wydarzeń.

- Pierwsze moje słowo było "mamo" i pamiętam, że była tu cały czas i mówiła do mnie - powiedziała Wiktoria w wywiadzie dla "Panoramy". - Stałam na pasach, a samochód jechał za szybko i nie mógł się zatrzymać - to wszystko co dziewczynka pamięta z fatalnego dnia, gdy została potrącona.

Powiedziała też, że bardzo ważne jest aby przebywać przy dzieciach w śpiączce. Pomimo snu czuje się obecność bliskich.

To już druga dziewczynka wybudzona w ciągu zaledwie 3 miesięcy działania kliniki! 16-letnia Klaudia uległa bardzo podobnemu wypadkowi. Jej również lekarzy nie dawali żadnych szans, że kiedykolwiek się wybudzi.

PRZECZYTAJ TEŻ: Doda to twardzielka: Dalej będę skakać

- Wiktoria jest już drugą pacjentką Kliniki, która wyszła ze śpiączki. Kilka dni wcześniej wybudziła się 16-letnia Klaudia ze Słupska. Przez 5 miesięcy była w śpiączce, w którą zapadła również w wyniku potrącenia przez nieostrożnego kierowcę - czytamy na stronie fundacji "A kogo"

Dziś Wiktoria, jak chwali się klinika "Budzik", interesuje się wszystkim, co się dzieje wokół niej. Teraz na nowo uczy się mówić. Wszyscy trzymają za nią kciuki. Żeby mogła w pełni wrócić do życia, czeka ją jeszcze rehabilitacja. Będzie ćwiczyć na specjalnym stabilizatorze, który będzie przyzwyczajał ją z powrotem do pionowej postawy. Dziewczynka zyskała nowe życie.

PRZECZYTAJ: Gwiazdy, które są mamami I lubią pomagać - ZDJĘCIA

W klinice, jest w tej chwili 14 dzieci. Wszystkie są w śpiączce i po ciężkich urazach mózgu. Idea prowadzenia "Budzika" powstała z trudnych życiowych doświadczeń pomysłodawczyni Ewy Błaszczyk.

W maju 2000 roku świat aktorki legł w gruzach. Jej malutka córka, Ola Janczewska zakrztusiła się połykając tabletkę na przeziębienie. I choć wydaje się to niegroźnie, stało się inaczej. Dziewczynka zapadła w śpiączkę. W tym stanie jest już przeszło 13 lat.

- Ona cały czas się zmienia. Jest po terapii komórkami macierzystymi i jej stan zaprzecza temu, że organizm bez ruchu powinien się degenerować. Jest bardziej odporna, manifestuje swoje uczucia, zadowolenie, czy niezadowolenie, śmieje się w głos. Ma różne nastroje, rozpoznaje kroki i głosy, reaguje na różne osoby - opowiadała Błaszczyk na antenie radiowej Jedynki.

Przez rodzinną tragedię aktorka rozbudziła piękną ideę pomagania ludziom. Założyła fundację "Akogo". Dzięki niej powstała, działająca od kilku miesięcy, klinika "Budzik". Miejsce to daje nadzieje rodzinom dzieci w śpiączce.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki