Nowa Przerośl: Gnał 160 km/h. Zginął pod domem

2010-04-03 13:11

Ta historia powinna być przestrogą dla wszystkich młodych ludzi i ich rodziców. Karol Orłowski (†18 l.) z Nowej Przerośli (woj. podlaskie) zaczął kurs na prawo jazdy, ale nie mógł się doczekać, kiedy będzie samodzielnie prowadził samochód. W nocy, gdy jego rodzice spali, bez pytania wziął kluczyki od samochodu ojca i wybrał się na przejażdżkę po okolicy.

W drodze powrotnej rozpędził auto do 160 km/h, stracił panowanie nad kierownicą i rozbił się na przydrożnym drzewie. Nie miał żadnych szans na przeżycie - zginął w doszczętnie roztrzaskanym samochodzie zaledwie 200 metrów od domu.

Przeczytaj koniecznie: Kozia Górka: Przemytnik chciał rozjechać rodzinę, zginął na miejscu

Karol Orłowski (†18 l.) kilka tygodni temu rozpoczął kurs na prawo jazdy. Zaraz po świętach miał przystąpić do egzaminu teoretycznego, a później czekał go egzamin praktyczny. Chłopak jednak nie mógł się doczekać dnia, kiedy samodzielnie usiądzie za kierownicą samochodu. W nocy, gdy jego rodzice spali, zabrał z kredensu kluczyki do volkswagena ojca i wybrał się na krótką przejażdżkę po okolicy. Niestety, zdecydowanie przecenił swoje umiejętności.

Na ostatniej prostej, tuż przed własnym domem, rozpędził samochód do 160 km/h i w jednej chwili stracił panowanie nad kierownicą. Pędzące auto zjechało na lewą stronę jezdni i z wielką siłą uderzyło w przydrożne drzewo. Karol, z roztrzaskanym kręgosłupem, zginął na miejscu. Rodzice zmarłego tragicznie 18-latka nie rozumieją, dlaczego wziął samochód bez pytania.

- Nigdy wcześniej tego nie robił - mówi Małgorzata Orłowska (42 l.), załamana matka chłopaka. - Może chciał poćwiczyć przed egzaminem i wstydził się poprosić mnie o pomoc? - zastanawia się jego ojciec, Andrzej (44 l.). - Ja też miałem wypadek, ale mi Pan Bóg kazał jeszcze żyć. Żyć i cierpieć, że nie mam już syna - dodaje mężczyzna, nie kryjąc łez.

Synu, dlaczego to zrobiłeś

- Nie wiem, dlaczego Karol to zrobił. Nigdy nawet nie poprosił mnie o kluczyki. Może chciał poćwiczyć przed kursem na prawo jazdy i wstydził się mnie poprosić o pomoc? Nie wiem, co teraz zrobimy bez niego - rozpacza Andrzej Orłowski (44 l.), tata Karola.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki