Nowak pójdzie siedzieć na trzy lata?

2013-11-20 5:00

Jak ustalił "Super Express", podczas rozpoczynającego się dziś posiedzenia Sejmu były minister transportu Sławomir Nowak (39 l.) ma zrzec się immunitetu poselskiego. Czeka na to Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która chce postawić mu zarzuty nieujawnienia w oświadczeniu majątkowym zegarka wartego 20 tys. zł i przesłuchać jako podejrzanego. Nowakowi może grozić nawet do trzech lat więzienia.

Poniedziałkowy wieczór. Kilka godzin po tym, jak śledczy ujawnili, że zegarek, którego Nowak nie wpisał do oświadczenia, wcale nie był prezentem od żony, ale politykowi kupował go dobry znajomy z Platformy Piotr Wawrzynowicz (34 l.). Żona Nowaka miała "tylko" zebrać 20,5 tys. zł i przekazać je na zakup zegarka.

Kiedy to ujawniono, były minister sprawy nie komentował. Od sobotniego oświadczenia, w którym bronił się, że jest niewinny, zapadł się pod ziemię. Odnalazł się właśnie we wspomniany poniedziałkowy wieczór. W centrum Warszawy, w modnej restauracji. Wraz ze znajomymi spędził tam kilkadziesiąt minut. Co ciekawe, spod knajpy zabrał go samochód służbowy z kierowcą.

ZOBACZ: Słynny zegarek Nowaka to bazarowa podróbka!

Auto przysługiwało mu jako szefowi resortu, chyba że ministerstwo zlitowało się nad swoim byłym szefem i czeka na oficjalne odwołanie go ze stanowiska przez prezydenta Bronisława Komorowskiego (61 l.). Litości nie chce mieć na szczęście prokuratura. Ona z kolei czeka na zrzeczenie się immunitetu przez Nowaka i chce mu postawić zarzuty. Według Kodeksu karnego za nieujawnienie cennego zegarka w oświadczeniu może grozić politykowi nawet do 3 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki