Grupa siedmiu nurków ze Stargardu Szczecińskiego chciała obejrzeć spoczywający na dnie Bałtyku wrak promu "Jan Heweliusz".
Jeden z nich, Stanisław G. (42 l.) wbrew zakazom instruktora wpłynął do maszynowni i już nie wypłynął. Reszta ekipy natychmiast zeszła pod wodę, niestety - poszukiwania kolegi nie przyniosły rezultatu.