Obrazy maluje penisem!

2007-10-25 20:24

To niebywałe! Nie dość, że Tim Patch (56 l.) z Australii uważa się za wielkiego artystę, który zamiast pędzla używa... penisa, to jeszcze ulubionym tematem jego obrazów są portrety znanych osobistości.

I tak za pomocą przyrodzenia namalował królową Elżbietę II i prezydenta USA George'a Busha!

Rozbiera się do naga w miejscach publicznych, przygotowuje płótno i bierze się do pracy. Macza "interesik" w kolorowych farbach i po chwili wpada w artystyczny trans. W ten sposób ojciec czworga dzieci spełnia się artystycznie i zarabia niemałe pieniądze.

- Moje obrazy kosztują około 250 dolarów. Ale wydatek się opłaca, bo wszyscy są bardzo usatysfakcjonowani - podkreśla nieskromnie. Jedynym minusem - jak mówi - jest fakt, że jego penis czasami odmawia posłuszeństwa i Tim musi zamienić szorstkie płótno na papier.

Jego recepta na sukces jest prosta: Nigdy się nie podniecić.

- Tu nie chodzi o seks, tu chodzi o sztukę - tłumaczy Tim. Gdy zaczynał, ludziom trudno było uwierzyć, że naprawdę maluje penisem. Ale Tim znalazł sposób na niedowiarków i nagrał film, który ze szczegółami pokazuje proces tworzenia malowidła.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki