9-letni Fryderyk jakiś czas temu postanowił zapuścić włosy. W końcu wyrosły tak, że zaczęły mu trochę przeszkadzać. A gdy trzeba było je przyciąć, Fryderyk uznał, że to dobra okazja, by komuś pomóc. - Pomyślałem, żeby coś zrobić dla ludzi – opowiada „Super Expressowi” 9-latek. Razem z mamą Anią dowiedzieli się o fundacji Rak’n’Roll, która od 10 lat pomaga kobietom po chemioterapii czuć się i wyglądać dobrze mimo utraty włosów. W ramach akcji „Daj włos” można podarować fundacji swoje obcięte włosy na peruki dla chorych. Tak właśnie zrobił Fryderyk. - Najpierw czułem się trochę dziwnie bez długich włosów, ale przyzwyczaiłem się i nie żałuję, może nawet znowu zapuszczę włosy i je oddam – mówi chłopiec.
NIE PRZEGAP: Kandydat na prezydenta twierdzi, że umie LATAĆ! Obiecuje fortunę
NIE PRZEGAP: GLOBALNA wielka awaria Facebooka zakończona! Instagram, Messenger też nie działały
- Najbardziej bym chciał, żeby te włosy dostało jakieś dziecko – dodaje. Co zrobić, żeby podarować swoje włosy chorym? Trzeba spełnić kilka warunków. Włosy nie mogą być rozjaśniane, muszą być dłuższe niż 25 centymetrów, suche, umyte szamponem, ale bez odżywki i zaplecione w warkocz. Szczegóły na stronie www.raknroll.pl/dajwlos/