Okradał emerytów miał na sobie kilo złota

2018-04-23 4:15

Za pieniądze emerytów żył jak król! Angelo Roman M. (26 l.) zarządzał w Warszawie gangiem, który okradał starsze osoby metodą "na policjanta CBŚP". Oszuści naciągnęli co najmniej sto osób na milion złotych! A teraz prawdziwi funkcjonariusze CBŚP rozbili tę szajkę.

Obwieszony złotem cygański herszt myślał, że jest bezkarny. Sam nie dzwonił do emerytów ani nie odbierał pieniędzy. Miał od tego ludzi, pilnował tylko czy wszystko idzie zgodnie z planem. Do polskich (a głównie warszawskich) seniorów telefonowano z zagranicy. - Rozmówcy podawali się za funkcjonariuszy policji rozpracowujących groźne grupy przestępcze, prosili o pomoc w akcji. Rolą poszkodowanych było przekazanie swoich pieniędzy osobie, która się po nie zgłosi. Zdarzało się, że tzw. odbierak jechał z pokrzywdzonym do banku po pieniądze, gdzie rzekomo miało dojść do zatrzymania na gorącym uczynku nieuczciwych bankowców - opisuje kom. Iwona Jurkiewicz z Centralnego Biura Śledczego Policji.

Kryminalni zatrzymali kilku "odbieraków", którzy zaczęli sypać. Tak dotarli do bossa, który wraz z 17-letnią kochanką ukrywali się w hotelu Villa Palace w Michałowicach. Cygan pasował do ociekającego złotem obiektu, bo sam był obwieszony jak choinka!

- W sumie zatrzymaliśmy 17 osób, z czego 13 trafiło do aresztu - mówi kom. Jurkiewicz. Ale jak podaje prokuratura, z tzw. Grupy Angelo zarzuty usłyszały aż 43 osoby! Pokrzywdzonych jest około 100 emerytów z całego kraju, a straty wynoszą ok. miliona złotych. Niestety, pieniędzy nie udało się odzyskać, bo wysyłano je za granicę do człowieka, który w hierarchii jest jeszcze wyżej niż Angelo M. CBŚP teraz na niego poluje.

Zobacz:  Niebywałe! Skruszony złodziej oddał telewizor i przeprosił dzieci

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki