Ola dostała nowy wózek od Stonogi

2015-12-29 10:46

Chora na zanik mięśni Ola Witkowska (15 l.) z Miedznej (mazowieckie) dostała nowy upragniony wózek inwalidzki, który kupił biznesmen Zbigniew Stonoga. Do nowego elektrycznego wózka ze starego zepsutego już przeniósł dziewczynkę sam Zbigniew Stonoga.

Gdy Ola zobaczyła wózek, z którym w drzwiach pokoju stanął darczyńca  zawilgotniały jej oczy. Przez chwile ze zdumienia nie mogła nic powiedzieć. A gdy emocje opadły wykrzyknęła - o Boże jaki on ładny i nowiutki. O tym, że Ola potrzebuje wózka, na który pieniądze ukradła jedna z warszawskich firm, Zbigniew Stonoga dowiedział się po przeczytaniu artykułu w Super Expresie. - Od razu jeszcze tego samego dnia skontaktowałem się z mamą Oli - mówi. - Zamówiliśmy wózek na wymiar dziewczynki. Nie wahałem się ani chwili, by dziecku pomóc, bo wiem, że bez sprawnego wózka Ola jest unieruchomiona.  Nowy, który sam przekazałem dziewczynce kosztował 16 tysięcy. Nieważne są w tym przypadku pieniądze. Ważne jest to, żeby dziewczynka cieszyła się i mogła poruszać się tam gdzie chce.

- To dzięki Super Expressowi ma ten wózek - mówi Ola. - Gdyby nie Wy nikt by nie wiedział, że stary wózek rozpadł mi się.

Ola od urodzenia cierpi na rdzeniowy zanik mięśni. Jedyna szansa, aby mogła normalnie funkcjonować, to specjalny elektryczny wózek. Bo dziewczyna ma sprawne tylko dwa palce jednej ręki i potrzebuje bardzo czułego sterowanego wózka. Kiedy rok temu zaczęła z niego wyrastać, jej mama Marzena Witkowska (40 l.) wystąpiła do NFZ o pieniądze. Fundusz oczywiście zgodził się zapłacić 7,5 tys. zł. Sprowadzaniem wózków zajmują się tym prywatne firmy. I tak pani Marzena trafiła do Damiana P. z warszawskiej firmy Ortcare. Załatwił wszystkie dokumenty, wziął z NFZ pieniądze i... ślad po nim zaginął.

Zobacz też: Święta Stonogi: Święta będą smutne, a opłatek będzie miał smak łez

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki