Olsztyn: Przez zazdrość zabił alfonsa narzeczonej

2010-10-28 17:00

Ta miłość musiała zakończyć się tragicznie. On był spokojnym romantykiem, ona prowadziła podwójne życie. Za dnia udawała czułą narzeczoną, nocami zamieniała się w prostytutkę frymarczącą swoimi urokami w burdelu. Kiedy Marek Sz. (28 l.) dowiedział się, jak dorabia jego ukochana, chwycił nóż. Alfonsowi narzeczonej poderżnął gardło, a ją dotkliwie poranił.

Marek Sz. nadal kocha swoją Beatę K. (27 l.). Nawet teraz, kiedy siedzi na ławie oskarżonych i opowiada o zbrodni, której dokonał. A wszystko zaczęło się kilkanaście miesięcy temu od romantycznych spotkań, spacerów, wspólnych kolacji...

Przeczytaj koniecznie: Warmińsko-mazurskie: Urodziła i zabiła dziecko w ubikacji

Marek od pierwszego wejrzenia pokochał Beatkę. Oboje zamieszkali w Olsztynie (woj. warmińsko-mazurskie). Jednak w pewnym momencie Beata zaczęła znikać na całe noce. Wystarczył jeden telefon, a zakładała krótką spódniczkę, bluzkę z dekoltem i bez słowa znikała na długie godziny.

Narzeczony szybko odkrył prawdę: jego Beata dorabiała w burdelu! Postanowił... ją ratować. Ale gdy Marek Sz. wpadł do domu uciech, widok roznegliżowanej ukochanej czekającej na klientów przechylił szalę goryczy. Chwycił za wielki kuchenny nóż i krzycząc: - Giń alfonsie - wbił nóż aż po rękojeść w szyję tzw. opiekuna jego wybranki - Józefa N. (+54 l.). Kiedy ofiara osunęła się na podłogę, zaczął zadawać ciosy swojej dziewczynie. Beata K. ostatkiem sił uciekła z lokalu. Zaniepokojeni awanturą sąsiedzi wezwali policję i pogotowie.

Patrz też: Żary: Dachówka omal nie zabiła dziewczynki

- Ja nie żałuję tego łobuza. Za Beatkę oddałbym życie - mówił Marek Sz. śledczym zaraz po zatrzymaniu. Za zabójstwo ślepo zakochanemu mężczyźnie grozi nawet 25 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki