Ornitologiczny mezalians - kura wysiedziała żurawia

2018-03-22 2:51

Na początku było dziwne duże jajo, które Krystyna Graczykowska (63 l.) z Bisztynka znalazła na swoim podwórku. Wpadła na koncept, żeby podrzucić je kurze. - Pomyślałam, że może jaki dinozaur się wykluje - tłumaczy. Dziś zamiast dinozaura ma dorodnego żurawia o kurzych zwyczajach.

To się zdarzyło pod koniec kwietnia ubiegłego roku. Jajo trafiło do kurnika i wkrótce wykluł się z niego przepiękny żółty ptaszek. - Nie miałam pojęcia, co to za cudak, ale moja wnuczka pogrzebała w internecie i powiedziała mi, że to pisklę żurawia - mówi pani Krystyna. Kura przyjęła je jak własne i wychowała po swojemu. I teraz żuraw karnie chodzi w stadku po podwórku i kurzym zwyczajem grzebie w ziemi, szukając robaków. Tyle że zamiast gdakać czy piać wydaje dziwne krzykliwe dźwięki.

- Niedawno jak zwykle po zimie przyleciały do nas żurawie. Gniazdują niedaleko. Ale mojemu do nich niespieszno. Popatrzy na nie, posłucha i wraca do swojej kurzej rodziny. Nie oddam go za żadne skarby! - zapewnia inspiratorka tej ornitologicznej osobliwości.

ZOBACZ TAKŻE: Kura dostanie tytanową nogę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki