Małopolskie: Oszustka z Limanowej wyłudziła 8 milionów

2010-10-15 14:00

Nie miała żadnych skrupułów. Mąciła w głowach, obiecując gruszki na wierzbie. Monika B. (27 l.) z Limanowej (Małopolska) wyciągała pieniądze od znajomych, przedsiębiorców i innych ludzi ze świecznika, mamiąc ich dużymi odsetkami. Nie oszczędziła nawet swojego byłego nauczyciela, którego naciągnęła na 300 tys. zł uciułanych na leczenie ciężko chorej córeczki.

Monika B. - elegancko ubrana, elokwentna - roztaczała piękne wizje wzbogacenia się. Dlatego chętnych do powierzenia jej swoich oszczędności nie brakowało. Tym bardziej że prowadzony przez nią w Limanowej fundusz inwestycyjny początkowo wyglądał na wiarygodny.

Przeczytaj koniecznie: Sypniewo: Naczelnik poczty okradł ludzi na 5 milionów złotych i udaje wariata!

Nie dziwota, że klientem Moniki B. został też jej były nauczyciel, Bogusław N. (55 l.) z Laskowej, który powierzył jej 300 tys. zł uciułanych i pożyczonych na ratowanie ciężko chorej córki Diany (17 l.). Niestety, kilka miesięcy później pieniądze jego i innych klientów wyparowały. Oszustka trafiła do aresztu, a wyłudziła co najmniej 8 mln zł.

Wiadomo o 200 ofiarach hochsztaplerki, ale ich lista może być znacznie dłuższa. - Niewykluczone, że pokrzywdzonych przez Monikę B. jest więcej - mówi Katarzyna Padło z małopolskiej policji. Dlatego śledczy proszą o kontakt wszystkie osoby, które za pośrednictwem kancelarii Moniki B. inwestowały pieniądze. Telefon: 12 61-56-020

Patrz też: QUIZ: Sprawdź, czy łatwo cię oszukać

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki