Osoba pragnąca zachować anonimowość zadzwoniła na policję w Bydgoszczy z informacją, że po jednym z parków biega mężczyzna, który napastuje dzieci. Obmacuje je i przy tym się onanizuje. Wysłany we wskazane miejsce patrol przyłapał pedofila na gorącym uczynku. Molestował trzech chłopców w wieku 10, 11 i 12 lat. Policjanci zatrzymali zboczeńca i przeżyli wstrząs. Okazało się bowiem, że to Andrzej S., dyrektor domu dziecka w Aleksandrowie Kujawskim.
Pedofilem zajęła się prokuratura. Po przesłuchaniu został zwolniony za poręczeniem majątkowym. - Przyznał się do winy. Otrzymał zakaz pracy z dziećmi. Mieliśmy takie prawo i z niego skorzystaliśmy. O naszej decyzji powiadomiliśmy starostwo, które zatrudniało tę osobę w domu dziecka. Zabezpieczyliśmy kilka komputerów, z których korzystał zatrzymany. Sprawa zostanie wyjaśniona - mówi Leon Bojarski, szef prokuratury rejonowej Bydgoszcz-Południe.
Śledczy będą sprawdzali, czy zboczony dyrektor molestował też swoich podopiecznych w domu dziecka. Każde z nich zostanie przesłuchane.
Prześledziliśmy urzędniczą karierę pedofila. Mieszka w Bydgoszczy. Wcześniej był szefem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Mogilnie. Po ostatnich wyborach samorządowych starosta Aleksandrowa Kujawskiego, Wioletta Wiśniewska (44 l.), zwolniła dyrektorkę miejscowego domu dziecka, a na jej miejsce zatrudniła właśnie Andrzeja S. Dopiero teraz na jaw wyszło jego prawdziwe oblicze. Ile dzieci skrzywdził?