„Pieniądze to nie wszystko” Dlaczego warto inwestować oszczędności?

2025-10-28 10:19 Materiał sponsorowany

Jak wskazuje gość programu „Pieniądze to nie wszystko”, Łukasz Mickiewicz, menedżer ds. komunikacji inwestycyjnej PKO Banku Polskiego, Polacy coraz bardziej interesują się inwestowaniem pieniędzy. Oszczędzamy środki i najczęściej gromadzimy je w ROR-ach (rachunki oszczędnościowo-rozliczeniowe) lub wybieramy bezpieczne lokaty. Wciąż jednak wiele osób unika odważniejszych form inwestowania. Dlaczego?

ptnw

i

Autor: se.pl/ Youtube

Z tegorocznych badań wynika, że jakieś oszczędności ma ok. 70 proc. z nas, natomiast inwestuje je ok. 25 proc. Polaków – mówi Łukasz Mickiewicz, menedżer ds. komunikacji inwestycyjnej PKO Banku Polskiego. Z kolei Hubert Biskupski, zastępca redaktora naczelnego w Super Expressie, zastanawia się, czy gromadzone przez nas oszczędności to środki pozwalające na umowne przeżycie jednego miesiąca. Może Polaków nie stać na to, by oszczędzać, bo za mało zarabiają.

Regularnie oszczędza 40 proc. Polaków

Coraz więcej osób rozumie jakie to ważne, by mieć oszczędności. Zależy nam na tym, żeby czuć się pewniej, bezpieczniej, taka poduszka finansowa nam na to pozwala. Badanie Portret Finansowy Polaków pokazało, że regularnie co miesiąc pieniądze odkłada 40 proc. osób. – mówi Łukasz Mickiewicz z PKO Banku Polskiego. Okazuje się, że jeśli spojrzymy na to, jak rosną oszczędności gospodarstw domowych, jak dużo inwestujemy w obligacje oraz ile pieniędzy jest na lokatach, to jednak znajdujemy sposoby na to, by trochę tych pieniędzy odłożyć. Polacy najchętniej wybierają ROR-y, czyli rachunki oszczędnościowo-rozliczeniowe.  

Dlaczego boimy się inwestowania?

Wśród najczęściej zgłaszanych obaw ekspert PKO Banku Polskiego wymienia: obawę przed utratą pieniędzy (ryzyko), przekonanie, że inwestowanie jest ekskluzywne (nie dla każdego), wymaga zaangażowania inwestującego - śledzenia rynku i wydarzeń na świecie, które mają wpływ na inwestycje. Jednak są prostsze sposoby.

Jeżeli już wejdziemy w świat inwestycji, to są w nim różne poziomy ryzyka oraz dosyć bezpieczne inwestycje, jak np. obligacje skarbowe, zresztą dziś popularne. Inwestowanie może być dużo wygodniejsze, niż aktywne śledzenie tego rynku i próby spekulacji, co w danym miesiącu przyniesie najlepszą stopę zwrotu. Jeżeli jest tak, że oszczędzamy pieniądze i je mamy, chcemy budować swój majątek na wiele lat, to inwestowanie części z tych pieniędzy jest naturalnym wyborem. Inwestowanie to szansa, by zarobić więcej i powalczyć z inflacją. Dlaczego nie znaleźć  miejsca dla naszych pieniędzy, gdzie mogą lepiej pracować? – mówi Łukasz Mickiewicz.  

Od czego zacząć?

Osoba, która chce rozpocząć przygodę z inwestowaniem, wcale nie musi mieć wielkiego kapitału. Na początek wystarczy 100 zł, zwłaszcza, jeśli zastanawiamy się, czy dane instrumenty inwestycyjne są dla nas odpowiednie. Najlepiej sprawdzić, jak to wygląda w praktyce. Dzięki temu sami zauważymy różnice między akcjami i obligacjami, które są jednak bardziej stabilne. O tym, jaką strategię najlepiej dobrać do inwestowania, decyduje kilka czynników, w tym: wiek inwestującego, perspektywa czasowa, kwota, a także wytrzymałość psychiczna. Ważne jest też, jak długo zamierzamy trzymać środki w wybranym miejscu. Łukasz Mickiewicz radzi początkującym zacząć od prostszych rozwiązań typu fundusze inwestycyjne lub programy emerytalne.

Dobrą wiadomością jest to, że dziś inwestowanie jest na tyle ustrukturyzowane, że na początku wypełnia się tzw. ankietę inwestora, gdzie takie informacje się podaje i otrzymuje w banku, TFI czy w biurze maklerskim listę produktów, które pasują do naszej sytuacji – tłumaczy Mickiewicz i dodaje, że w zależności od naszych potrzeb, można też skorzystać z doradztwa inwestycyjnego. A na pytanie, czy łatwiej zdywersyfikować większe kwoty, odpowiada:

Giełda wynagradza tych, którzy są cierpliwi, regularnie budują majątek, a nie tych, którzy jednorazowo dużo ryzykują. Rozwój rynków i technologii sprawił, że dziś tak samo dobrze można zdywersyfikować 100 zł, jak i milion. – mówi Łukasz Mickiewicz z PKO Banku Polskiego.

Od odkładania do inwestowania – prosty sposób, by Twoje pieniądze rosły każdego miesiąca?

Fundusze inwestycyjne są wygodne

Okazuje się, że inwestowanie w fundusze może być jedną z najprostszych form inwestowania na rynkach finansowych.

Popularne są obligacje skarbowe. Z kolei inwestowanie na giełdzie to selekcja, sprawdzanie jak się zmieniają ceny, jakie są trendy, jaki jest wpływ różnych wydarzeń na te inwestycje i to się robi dużo bardziej skomplikowane. Dla wielu osób fundusze mogą być dużo wygodniejszym rozwiązaniem. Tam zarządzający analizuje rynek, konkretne instrumenty i podejmuje decyzje jak zbudować cały portfel.  – wyjaśnia Mickiewicz.

Jak wygląda portfel młodych ludzi?

Młodsze osoby chętnie testują nieuregulowany w Polsce rynek kryptowalut, począwszy od najpopularniejszych, czyli Bitcoina i Ethereum. Młodzi ludzie mniej boją się ryzyka, a rynek kryptowalut ich ciekawi, w przeciwieństwie do starszych osób poszukujących bezpiecznych form inwestowania., jednak większy może być też zysk niż przy tradycyjnych inwestycjach.

– Kryptowaluty wiążą się z większym ryzykiem. Tradycyjne rynki są pewniejszym miejscem, zwłaszcza jeśli mamy budować kapitał emerytalny. Tu pozytywem jest wykorzystanie PPK (Pracownicze Plany Kapitałowe). To są inwestycje głównie na polskiej giełdzie i do PPK jest zapisanych prawie 5 mln osób. W efekcie mnóstwo ludzi zarobiło mnóstwo pieniędzy na tych tradycyjnych, uzasadnionych fundamentalnie przedsiębiorstwach – mówi Łukasz Mickiewicz.

Uwaga na reklamy fałszywych funduszy inwestycyjnych

Szczególnie w mediach społecznościowych można natknąć się na reklamy, w których znana postać oferuje natychmiastowy i duży zysk – zwykle to fałszywa inwestycja.

Na normalnych rynkach można oczekiwać zysków  około 5 proc. rocznie na bezpieczniejszych inwestycjach, 10-15 proc. na bardziej ryzykownych inwestycjach, powiązanych z akcjami czy złotem. Oferta, która sugeruje nam 100-proc. zysku najprawdopodobniej jest oszustwem. – ostrzega Łukasz Mickiewicz z PKO Banku Polskiego. Jak rozpoznać fałszywą reklamę? Ekspert wskazuje na dwie najważniejsze „czerwone flagi”: abstrakcyjnie wysoką perspektywę zysku i sugerowanie braku ryzyka. Ale oszuści są coraz bardziej podstępni, często dzwonią do klientów z ofertą, podając się za doradcę. Gdzie można zweryfikować, czy taka oferta jest prawdziwa?

Telefon od doradcy w PKO Banku Polskim można sprawdzić w aplikacji, prosząc osobę, która dzwoniła o wysłanie nam wizytówki, by potwierdzić jej tożsamość. Można też sprawdzić listę ostrzeżeń na stronie KNF. Zawsze warto zachować zdrowy rozsadek i zalecam przynajmniej część pieniędzy z oszczędności przesunąć na inwestycje na tych normalnych, prawdziwych rynkach. Choćby po to, by zobaczyć w praktyce, jak to działa. Jak zdobędziemy trochę wiedzy i doświadczenia, to  wtedy dużo łatwiej będzie nam się obronić przed fałszywą reklamą – mówi Łukasz Mickiewicz, menedżer ds. komunikacji inwestycyjnej PKO Banku Polskiego.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki