Pijana matka przesłuchana, stan dziecka stabilny

2013-05-16 16:29

Kobieta, która urodziła dziecko będąc w stanie upojenia alkoholowego już wytrzeźwiała. Została wstępnie przesłuchana przez policję, prokuratura nie postawiła jej jeszcze zarzutów. Stan dziecka jest stabilny, ale lekarze nie mogą określić, jak rozwijać się będzie organizm malucha.

Śledztwo w sprawie pijanej matki, która urodziła dziecko prowadzi prokuratura rejonowa w Tomaszowie Mazowieckim. Cały czas biegli czekają na opinię dotycząca kwestii tego, czy istniało realne zagrożenie dla życia lub zdrowia noworodka. Matka, która w stanie upojenia alkoholowego urodziła dziecko już wytrzeźwiała. Nie ma jeszcze postawionych zarzutów, została wstępnie przesłuchana przez policję.

>>> Dzidziuś urodził się z 4,5 promila alkoholu we krwi. Matka miała 5,3

24-letnia kobieta korzystała w pomocy materialnej opieki społecznej. Wiadomo także, że w miejscu zamieszkania jej i 28-letniego partnera w ostatnim czasie interweniowała policja. Przesłuchującym ją policjantom miała oświadczyć, że pokłóciła się z partnerem i poszła do znajomych, u których piła alkohol. Później udała się do sklepu (gdzie również kupiła alkohol) i tam zasłabła.

Została odwieziona do szpitala, gdzie lekarze zadecydowali o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia. Jeśli prokuratura uzna, że czyn kwalifikuje się jako spowodowanie zagrożenia życia lub zdrowia dziecka, kobiecie może grozić nawet pięć lat więzienia. Sprawą zajmie się również sąd rodzinny, który podejmie decyzję w kwestii władzy rodzicielskiej.

Stan dziecka jest stabilny, jednak lekarze nie są w stanie powiedzieć, jak będzie się rozwijał organizm malucha.

Dziecko miało 4,5 promila alkoholu we krwi!

- To chyba rekord Polski. Nie słyszałem o innym takim przypadku - mówi Zbigniew Jankowski, zastępca dyrektora do spraw medycznych specjalistycznego szpitala dziecięcego im. Marii Konopnickiej w Łodzi, do którego noworodek został przewieziony z Tomaszowa Mazowieckiego.

Wyrodna matka maleństwa to Aleksandra W. (24 l.). Choć była w 9 miesiącu ciąży, piła na umór przez wiele dni. W końcu zasłabła w... sklepie monopolowym, kiedy poszła kupić kolejną butelkę.

Personel wezwał karetkę. Lekarze uznali, że stan kobiety zagraża życiu jej nienarodzonego jeszcze dziecka. Zdecydowano się na cesarskie cięcie...

Ginekolog, który w tomaszowskim szpitalu odbierał poród, opowiadał potem, że matka była kompletnie odurzona i zupełnie nie wiedziała, co się z nią dzieje. Kiedy pobrano jej krew do badań, wyszedł piorunujący wynik... 5,3 promila!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki