Pijana wjechała w przejście podziemne, teraz bezczelnie poucza sąd [ZOBACZ WIDEO] Ale tupet!

2013-12-19 11:36

31-latka z promilami, która wjechała w przejście podziemne w centrum Warszawy, stanęła przed sądem. I trzeba przyznać, że nie straciła tupetu, bo kiedy ten chciał za pijacki rajd zabrać jej prawo jazdy, zaprotestowała tłumacząc się... świątecznymi planami. A potem zaczęła bezczelnie pouczać sąd.

Na środowej rozprawie sąd zdecydował jaki środek zapobiegawczy zastosować w stosunku do kobiety, której "wyczyn" oglądała w poniedziałek cała Polska. Sąd uznał, że sprawą pijanej 31-latki zajmie się prokuratura. Zdecydował jednak, że - oprócz utraty prawa jazdy - kobieta nie może opuszczać kraju. Dlatego zatrzymano jej paszport. Trzeba przyznać, że oddawała go bardzo niechętnie.

- To mocno koliduje z moimi planami na święta – przekonywała sędzię. A gdy ta poinformowała podejrzaną, że przysługuje jej odwołanie, ta sość bezczelnie stwierdziła: - To ja poproszę środek odwoławczy. Bo to jest nienormalne. Jest okres świąteczny i ja nie jestem egoistycznym człowiekiem, który będzie samotnie spędzał święta. Więc to jest trochę nienormalne zastosowanie, zwłaszcza że to nie ma nic wspólnego z rozprawą. Moga Państwo zatrzymać moje prawo jazdy, ale zdecydowanie nie paszport - pouczała Wymiar Sprawiedliwości 31-latka.

Sąd zdecydował, że podejrzana, której czyn mógł mieć katastrofalne konsekwencje, nie wyląduje w areszcie, a jedynie nie może opuszczać kraju, dodatkowo dostała dozór policyjny - co dwa tygodnie musi zgłaszać się na komisariat. Sąd zlecił też badania dotyczące jej poczytalności.

Czytaj więcej: SZOK! Pijana kobieta wjechała w przejście podziemne w centrum Warszawy! [WIDEO]

Do zdarzenia doszło około godziny 2 w nocy. Prowadząca mercedesa 31-letnia kobieta wpadła z impetem do przejścia podziemnego przy Rotundzie.

- Kobieta jechała z pl. Konstytucji i na rondzie zahaczyła o inny samochód. Wpadła w poślizg i tak wpadła na schody - poinformował tvn24.pl rzecznik stołecznej policji, Mariusz Mrozek.

PRZECZYTAJ: Warszawa. Wypadek radnego pomoże przetrzebić stada dzików. Są pieniądze na odłów odyńców

Z ustaleń policji wynika, że kobieta była nietrzeźwa. Miała w organizmie promil alkoholu. Na całe szczęście w momencie wypadku z przejścia nie korzystał żaden przechodzień. Kierująca mercedesem również nie odniosła poważnych obrażeń.
Jak się okazało, kobieta nie pierwszy raz prowadziła po alkoholu. W 2008 roku została zatrzymana za jazdę pod wpływem. Miała wtedy pół promila alkoholu w organizmie.

 

 

 

Przypomnijmy, do zdarzenia doszło około godziny 2 w nocy 17 grudnia. Prowadząca mercedesa 31-letnia kobieta wpadła z impetem do przejścia podziemnego przy Rotundzie. Była nietrzeźwa. Na całe szczęście w momencie wypadku z przejścia nie korzystał żaden przechodzień.

Nie pierwszy raz prowadziła po alkoholu. W 2008 roku została zatrzymana za jazdę pod wpływem. Miała wtedy pół promila alkoholu w organizmie.

" style="border:none" allowfullscreen >

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki