Tak się pierze pieniądze w Polsce! Najlepsze sposoby to...

2013-10-18 11:10

Pomimo, że w Polsce toczy się coraz więcej spraw dotyczących prania brudnych pieniędzy, przestępcy nie poddają się. Wymyślają coraz ciekawsze sposoby, dzięki czemu organom ścigania udaje się wykryć zaledwie znikomy procent nielegalnych transakcji.

Dochody przestępców pochodzą z rozmaitych źródeł. Czerpią zyski z handlu narkotykami, wyrobami tytoniowymi, nielegalnym alkoholem, wyłudzają VAT. Zarobione w ten sposób pieniądze starają się gdzieś ukryć, a w związku z coraz większą liczbą policyjnych śledztw, pomysły, na które wpadają, są coraz bardziej innowacyjne.

ZOBACZ: Mafia w straży miejskiej! Zarzuty za korupcję dla pracowników katowickiej straży

Śledczy przyznają, że zarówno przestępcy gospodarczy, jak i kryminalni stosują te same metody. Jakie? Różne. Od  prymitywnych, które są jednak rzadziej spotykane, do coraz bardziej wyrafinowanych.

– Za lewe pieniądze budują hotele, restauracje, zakładają firmy, które na papierze mają wielki obrót i zyski – powiedział „Rzeczpospolitej" jeden ze śledczych.

Rzeczpospolita podaje, że topowymi sposobami są transfery pieniędzy za granicę przez sieć spółek, fikcyjne usługi konsultingowe i emisje akcji.

ZOBACZ: Mirosław Skowron: Mafia na swoim miejscu

Śledztwa dotyczące prania brudnych pieniędzy ukazują szokujące dane. Z danych Prokuratury Generalnej wynika, że w ciągu ostatnich pięciu lat usiłowano wyprać ok. 6,7 mld zł. Skalę zjawiska potęguje fakt, że w 2007 r. ta kwota sięgała "zaledwie" 522 mln zł. Eksperci zajmujący się tego typu przestępczością przyznają, iż na jaw wychodzi tylko znikoma liczba przestępstw.

– Takie sprawy trudno wykryć i jeszcze trudniej udowodnić – przyznał na łamach "Rzeczpospolitej" prof. Brunon Hołyst, kryminolog. – Interpol ocenia, że w Polsce może dochodzić do prania pieniędzy w kwocie rzędu nawet 10 mld dolarów rocznie - zaznaczył.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki