Piotr DUDA: Z WAŁĘSĄ nie da się ROZMAWIAĆ

2012-11-14 17:59

Szef "Solidarności" Piotr Duda na łamach "Tygodnika Powszechnego" skrytykował byłego prezydenta Lecha Wałęsę. Tym razem w kontekście niedawnych wyborów w USA. Chodzi o poparcie ze strony Wałęsy dla kandydata Republikanów - Mitta Romneya. - Próbowaliśmy wcześniej dotrzeć do Wałęsy i przekonać go, żeby Romneya nie wspierał - mówi Duda. Jego zdaniem, z byłym prezydentem "nie da się rozmawiać".

Szef "Solidarności" podjął temat pytany o opinię do zarzutów wystosowanych przez posła PO, Pawła Olszewskiego. Olszewski mówił kilka tygodni temu, że "Solidarność" zaatakowała Wałęsę za poparcie Romneya "w imieniu PiS".

- To nie jest prawdą, bo wielu posłów PiS miało nam za złe, że krytykujemy Romneya. My wcześniej próbowaliśmy dotrzeć do Wałęsy i przekonać go, żeby Romneya nie wspierał, bo to łamie naszą solidarność wobec związkowców amerykańskich, którzy byli z nami w najtrudniejszych czasach - mówi "Tygodnikowi Powszechnemu".

Jak twierdzi Duda, to administracja Obamy podpisała ważną umowę społeczną, z której się wywiązuje, a Romney "zbił fortunę na wyrzucaniu ludzi i likwidowaniu miejsc pracy". - Do Wałęsy nie sposób dotrzeć z jakąś argumentacją. Szanuję go za to, co zrobił w latach 80., ale rozmawiać się z nim dzisiaj nie da - mówi w rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym".

- On teraz mówi, że NSZZ "Solidarność" to są jakieś "resztówki". Tyle że związek popierał go, kiedy walczył o prezydenturę - prezydentem został i to on po swoich rządach pozostawił "resztówki" praw pracowniczych. Podobnie zresztą jak wielu innych polityków, którzy wyrośli z NSZZ "Solidarność" - powiedział Duda.

Sprawa dotyczy lipcowego spotkania Lecha Wałęsy z ówczesnym kandydatem Republikanów na prezydenta USA - Mittem Romneyem. Duda już wtedy mocno protestował przeciwko działaniom byłego prezydenta wypominając Romneyowi jego politykę wobec pracowników.

Czytaj więcej: Piotr Duda: Wałęsa chciał nas PAŁOWAĆ, to nie dziwne że zaprasza Romneya

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki