PO i SLD znów targują się o media

2009-06-23 14:21

Miało być porozumienie ponad podziałami, a wyszło jak zwykle. PO, PSL i SLD znów nie mogą się dogadać na temat nowej ustawy medialnej. Wszystko przez senackie poprawki, które nie podobają się posłom Lewicy.

Senatorowie wprowadzili w piątek poprawkę, zakładającą, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, określając w projekcie budżetu kwotę na media publiczne, nie jest związana żadnym limitem. W wersji przyjętej przez Sejm obowiązywało minimum w wysokości ok. 880 mln złotych, czyli tyle, ile media publiczne uzyskały z abonamentu w 2007 roku.

- Wszyscy w piątek byli zaskoczeni tym, co się stało! Miesiące wspólnej pracy nad ustawą medialną koalicji PO-PSL-SLD poszły na marne. Dla populistycznego hasła zniweczono pracę wielu ludzi. Nie wiem, dlaczego tak się stało. Platforma dokonała wolty - tak pomysły senatorów komentował w TVP info szef SLD Grzegorz Napieralski i był to pierwszy sygnał, że zgody co do nowej ustawy medialnej znowu nie ma.

Czy jest szansa na kompromis? Teoretycznie wszystko zależy teraz od tego, czy PO i PSL odrzucą poprawki senatorów. To warunek, jaki postawiło SLD. Jeśli się tak nie stanie, to Lewica podtrzyma ewentualne weto prezydenta. W tej chwili mamy więc sytuację patową, bo koalicja PO-PSL obstaje przy swoim.

Wszystko powinno rozstrzygnąć się do połowy tego tygodnia po dwóch ważnych spotkaniach szefostwa wszystkich trzech klubów. Jeśli uda się osiągnąć porozumienie, to o losach nowej ustawy medialnej będzie decydował prezydent, który może ją podpisać (co mało prawdopodobne), zawetować lub wysłać do Trybunału Konstytucyjnego.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki