Słowik z więzienia pojechał do 13-letniego syna Dawida

2013-08-06 9:10

Andrzej Z. pojechał spotkać się ze swoim 13-letnim synem Dawidem. "Chciałby zbudować relację ze swoim 13-letnim synem, którego nie zna z wolności, którego widział tylko przez kraty" - tłumaczy adwokat Słowika.

Słowik od razu po wyjściu z więzienia spotkał się z synem..

- Chciałby zbudować relację ze swoim 13-letnim synem, którego nie zna z wolności, którego widział tylko przez kraty. Pan Andrzej chciałby udowodnić społeczeństwu, że jest dobrym obywatelem i że w jego przypadku proces resocjalizacji przebiegł prawidłowo - powiedział awokat Andrzeja Z.

>>> Słowik: Za uniewinnienie zapłaciłem Wałęsie

Kiedy Słowik trafiał za kratki, jego syn Dawid przychodził na świat. Kilka lat temu o relacjach na linii syn - ojciec w książce o polskiej mafii mówiła Monika Z., żona Słowika.

- Jestem matką jego dziecka, muszę być przy Dawidzie, żeby go wychować. Do dziś nie zdobyłam się na odwagę, by powiedzieć synowi prawdę o Andrzeju. Wciąż przekonuję go, że tato jest w pracy, ale nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego z tej pracy tak długo nie wraca - mówiła.

Teraz role się odwróciły... Andrzej Z. jest od wczoraj na wolności. Z kolei Monika Z. siedzi od połowy czerwca w warszawskim areszcie. Kobieta jest podejrzewana o kierowanie przestępczą grupą.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki