Pobity, bo ośmieszył ludzi telewizji?

2011-03-28 4:00

Wrocław. Bandycki napad, akcja odwetowa czy może zwykła mistyfikacja? Paweł Miter (25 l.), sławny z powodu prowokacji, dzięki której dostał lukratywny kontrakt w TVP, twierdzi, że został pobity.

25-latek podszył się pod szefa Kancelarii Prezydenta i dzięki temu załatwił sobie robotę na Woronicza. Teraz podobno sam padł ofiarą. Jak opowiada, w czwartkowy wieczór napadło go dwóch mężczyzn, którzy wybili mu ząb i podbili oko. - Gdy szedłem przez parking, dopadli mnie, uderzyli dwa razy w twarz i kopnęli w kolano. Powiedzieli, żebym uważał, z kim rozmawiam i nie kontaktował się już z prasą - mówił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Miter.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki