A zaczęło się, gdy odurzony mocnymi trunkami 22-latek wpadł do rolnika, domagając się, by odsprzedał mu butelkę wódki. Gdy gospodarz odmówił, pijaczek trzasnął drzwiami i poszedł do siebie. Chwilę później stodoła 51-latka stanęła w płomieniach. 22-latek wyznał policjantom, że podłożył ogień z wściekłości na sąsiada. Teraz podpalacz może spędzić za kratkami 10 lat.
Podpalił stodołę, bo nie dostał wódki
2009-03-11
8:00
Lubelskie. Pijany wandal jest zdolny do najgorszej podłości. Przekonał się o tym 51-latek z Czechówki, któremu sąsiad spalił stodołę.