Tak ŹLE dawno nie było! Aż pół miliona emerytów nie ma za co żyć!

2014-07-30 9:54

Jak przeżyć za kilkaset złotych miesięcznie? Z czego opłacić czynsz, zapłacić rachunki, za co kupić leki i jedzenie? Takie pytania stawia sobie niemal pół miliona emerytów. Należą do grupy, która otrzymuje emerytury niższe od minimum socjalnego!

Minimum socjalne wyznacza próg, poniżej którego - wedle prawa - ludzie żyją w nędzy. Jest to kwota wyliczana przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych i obecnie wynosi ona dla gospodarstw emeryckich jednoosobowych 1068,76 zł. Kto ma miesięcznie mniej, ten jest biedakiem. Jak żyje biedak? Według Instytutu senior z najniższą emeryturą musi się wyżywić za 250 zł miesięcznie, na leki nie może wydać więcej niż 84 zł, na proszek do prania, mydło, szampon musi mu wystarczyć 25 zł, a na odzież i buty ma aż 39 zł.

Takich emerytów jest w Polsce co najmniej pół miliona. Walentyna (66 l.) i Mikołaj (64 l.) Pietruczukowie ze wsi Smolniki (woj. podlaskie) żyją podobnie. Małżeństwo mieszka w starym drewnianym, wymagającym remontu domu. O tym mogą jednak tylko pomarzyć, bo pieniędzy brakuje im na najbardziej podstawowe rzeczy - mają tylko emeryturę pani Walentyny w wysokości 970 zł. Kobieta przepracowała ponad 30 lat jako krawcowa, a gdy zakład upadł - przeszła najpierw na kuroniówkę, a potem na wcześniejszą emeryturę. Jej mąż pracował jako palacz i dozorca, wiele lat temu trafił na bezrobocie bez prawa do zasiłku i wciąż nie osiągnął wieku emerytalnego. Oszczędzają więc na wszystkim, nawet w upały posiłki gotują na opalanym drewnem piecu. Mimo to po opłaceniu rachunków (prąd 50 zł miesięcznie, woda 50 zł kwartalnie, podatek i ubezpieczenie 140 zł rocznie, lekarstwa na nadciśnienie i serce 100 zł miesięcznie) niewiele im zostaje na jedzenie.

Zobacz też: Emerycie! Rząd nie da ci darmowych leków

- Jakoś sobie pomalutku radzimy. Mamy ogródek z warzywami, kilka kurek na własne potrzeby, czasem dzieci pomogą, czasem w sezonie uda się dorobić parę groszy - tłumaczą małżonkowie. Ostatnio w Sejmie o życiu biednych seniorów debatowali posłowie. - Emerytura o najniższej wysokości jest również emeryturą głodową i emeryturą niewystarczającą - zgodził się Marek Bucior (44 l.), podsekretarz stanu w resorcie pracy. Nie obiecał podwyżek emerytom, "ponieważ jest kryzys gospodarczy". "SE" ma pomysł, jak pomóc emerytom. Proponujemy waloryzację kwotową zamiast procentowej. Dzięki temu najbiedniejsi mogliby zyskać nawet 50 zł miesięcznie.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki