Polacy APELUJĄ do TUSKA: Premierze oto prawdziwe PROBLEMY POLAKÓW

2012-02-22 18:41

Mieszkańcy całego kraju apelują do premiera Tuska. Nowy rząd mamy już od 100 dni i zapewne z tej okazji usłyszymy od premiera Donalda Tuska (55 l.), jakie to ma ambitne plany i co zrobi, żeby Polakom żyło się lepiej. Czy damy się nabrać na kolejne obietnice? Na razie widzimy tylko, jak Tusk i spółka zaliczają kolejne wpadki.

"Super Express" nie chce jednak narzekać, że źle się dzieje. Chcemy pomóc naszej władzy. Dlatego nasi reporterzy w całym kraju wypytywali zwykłych mieszkańców Polski o to, jakie są ich największe problemy. Lista skarg wcale nie zaskakuje: drożyzna, problemy w służbie zdrowia, edukacji, fatalne drogi. Panie premierze! To są prawdziwe problemy Polaków. Rządzie, do dzieła!

Złe szkolnictwo - Ewa Łącz (32 l.), przedstawiciel medyczny z Gdańska:

- Denerwuje mnie system szkolnictwa. Powinno się zlikwidować gimnazja. Kiedyś tego nie było i było dobrze.

Kolejki do lekarzy - Maria Łada (64 l.), emerytka z Koszalina:

- Nie mogę zrozumieć, dlaczego na wizytę u specjalisty muszę czekać kilka miesięcy, mimo że mam przecież ubezpieczenie zdrowotne. Takie kolejki są absurdalne.

Drogie kredyty - Mirosław Kozer (42 l.), kucharz z Poznania:

- Spłacam kredyt na mieszkanie i już wiem, że w Polsce życie z takim obciążeniem jest niesamowicie trudne. Kredytobiorcom rzuca się tylko kłody pod nogi.

Nie ma pracy dla kobiet - Magdalena Suchowiak (38 l.), handlowiec z Koszalina:

- Najbardziej martwi mnie to, że rząd nie robi nic, by było więcej pracy dla kobiet. Teraz jestem na urlopie wychowawczym i boję się, że nie będę miała szans na powrót do pracy.

Praca dla studentów - Milena Więcek (21 l.), studentka z Siedlec:

- Niech zajmą się problemami z jakimi borykają się ludzie uczący się daleko od domu, mieszkający w akademikach. Ja na przykład chciałabym znaleźć pracę.

Za drogie studia - Agnieszka Kawryluk (22 l.), studentka z Gdańska:

- Moim największym problemem jest wysokie czesne. Ono pochłania całą moją pensję, bo studentom też kiepsko się płaci. Na co dzień ciężko pracuję, a w weekendy się uczę.

Brak pracy dla młodych - Jerzy Wiereniejczuk (77 l.), emeryt z Warszawy:

- Dużym problemem w Polsce jest edukacja. Dużo młodych ludzi po ukończeniu edukacji nie może znaleźć pracy. Politycy powinni zadbać o pracę dla młodych ludzi.

Mała płaca - Anna Morzycka (29 l.) z Sopotu, wychowuje dzieci:

- Za mało zarabiamy. Młodzi, wykształceni ludzie nie mają pieniędzy na własne mieszkania, bo zarabiają mniej, niż powinni.

Nie chcę pracować dłużej - Anna Smolińska (19 l.), studentka z Warszawy:

- Przeraża mnie myśl, że będę musiała pracować do 67. roku życia. To całe życie. Moim problemem jest wzrost wieku emerytalnego.

Ignorują inwalidów - Krzysztof Kalinowski (28 l.), niepełnosprawny z Siedlec:

- Rząd Tuska całkowicie zapomniał o niepełnosprawnych, którzy poruszają się na wózkach inwalidzkich. Ciągle napotykam bariery nie do przebycia.

Ciężko inwalidom - Antoni Kowalski (54 l.), księgowy z Warszawy:

- Politycy powinni zadbać o integrację społeczeństwa z osobami niepełnosprawnymi. W Polsce jest ciężko znaleźć inwalidom pracę.

Droga edukacja - Maria Idaczyk (50 l.), pracownik parkingu ze Sławna:

- Najbardziej martwi mnie to, że nie będzie mnie stać na wykształcenie syna. Tak mało zarabiam, że przydałaby mi się pomoc państwa przy kupnie podręczników szkolnych.

Rosnące ceny paliwa - Marek Jurczuk (55 l.), taksówkarz z Warszawy:

- Moim największym problemem jest ciągłe zwiększanie się cen paliw. Codziennie pracuję i ciężko jest zarobić na benzynę i na chleb.

Za niskie emerytury - Dariusz Grzenkowicz (55 l.), rencista z Sopotu:

- Renty i emerytury są za niskie. Każdego dnia muszę się zastanawiać, czy kupić coś do jedzenia, czy odłożyć na leki. Ludzie starsi zasługują na lepszą opiekę.

Za mało autostrad - Monika Starosz (20 l.), studentka z Warszawy:

- Często podróżuję więc, dla mnie sporym problemem są autostrady. Politycy powinni raz a porządnie zrobić autostrady w Polsce.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki