Polacy są CORAZ BIEDNIEJSI. Za przeciętną pensję w 2011 kupimy MNIEJ karpi niż rok temu

2011-12-22 15:05

Kowalski, a głównie Kowalska, która zrobiła już świąteczne zakupy, nie uwierzy w gadanie polityków, że kryzys dopiero nas czeka. Źle już jest i to widać po naszych portfelach. Np. za przeciętną pensję kupimy o... jedenaście karpi mniej niż rok temu.

Wieczerza wigilijna bez karpia, śledzia? Bez choinki? Nie. To jest w Polsce niemożliwe. Niestety, wielu Polaków przeżyje szok podczas zakupów. Za pieniądze, które rok temu starczyły na świąteczne zakupy, dziś wózka w sklepie nie wypełnimy.

Eksperci przytakują. - Cena świątecznych produktów wzrosła w ciągu roku o 12 procent - wyliczył portal dlahandlu.pl. Przykładem są np. karpie. Money.pl wyliczył, że za przeciętną pensję kupimy o 11 karpi mniej niż w grudniu ubiegłego roku. Wówczas było nas stać na 231 sztuk ryb. Idąc tym tropem, możemy dodać, że śledzie też są droższe. W grudniu ubiegłego roku Kowalska mogła kupić ich 345 kg, a dziś o 80 kg mniej. Nawet choinki zdrożały o 10 procent. Widać więc, że święta będą uboższe.

Co się dzieje!? Eksperci tłumaczą, że karpie dopadła w tym roku śmiertelna zaraza wirusa KHV, który z Azji i Izraela przenoszą wędrowne ptaki (wirus dziesiątkuje ryby, ale dla człowieka jest niegroźny). Z kolei szokowa cena śledzi to wina biurokratów z Brukseli, którzy przydzielili Polsce zbyt małe limity połowów i dlatego musimy importować te ryby. A wiadomo, jak bardzo wzrósł kurs euro. Droższe choinki tłumaczy się z kolei... podwyżką cen paliwa.

Wszystko idzie w górę, tylko nie pensje. Na święta Polacy nie przywykli jednak oszczędzać. Przyjdzie na to czas już po Nowym Roku, kiedy zdrożeje niemal wszystko. Kolejny rok politycy będą nam kazali zaciskać pasa.

Indeks karpia

231 tyle sztuk karpi można

było kupić w 2010 roku

za przeciętną pensję

220 tyle sztuk karpi można

kupić w tym roku za

przeciętną pensję - 3682 zł

Źródło: money.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki