Policja inwiligowała dziennikarzy Super Expressu i ich rodziny

2013-03-28 3:00

Policja nielegalnie szukała w swoich bazach informacji na temat redaktora naczelnego "Super Expressu" Sławomira Jastrzębowskiego i dziennikarza śledczego Sylwestra Ruszkiewicza - tak uznał wrocławski sąd. Mało tego, jak się okazało, policja sprawdzała również dane ich żon!

Wszystko zaczęło się od publikacji "Super Expressu" na temat wyjazdu byłego szefa policji gen. Andrzeja Matejuka (60 l.) na narty we włoskie Dolomity służbowym samochodem.

W reakcji na artykuły Matejuk wytoczył redaktorowi naczelnemu i autorowi artykułu cywilny proces. Wezwania do sądu trafiły na ich prywatne adresy zameldowania.

Dlaczego na prywatne, a nie redakcyjne? Adwokaci Matejuka twierdzili, że dostali je z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. MSW zaprzeczyło tym informacjom i wszczęło kontrolę. Jej wyniki były dla policji kompromitujące. Autora artykułu Sylwestra Ruszkiewicza prześwietlano ponad 50 razy, a żadne z tych działań nie było udokumentowane i naruszało przepisy.

Sprawa trafiła najpierw do prokuratury, a później do Sądu Rejonowego Wrocław-Śródmieście. Na ławie oskarżonych zasiadł Jarosław S., który w 2011 r. pełnił funkcję wiceszefa wrocławskiego wydziału Biura Spraw Wewnętrznych (policja w policji - red.). Jak wynika z akt sprawy, Jarosław S. najpierw zlecał innemu policjantowi st. asp. Sebastianowi K. "dokonanie w elektronicznym systemie CEL/PESEL ustaleń odnośnie danych osobowych i adresowych Sławomira Jastrzębowskiego oraz Sylwestra Ruszkiewicza, pomimo braku podstaw faktycznych do dokonania takich ustaleń". A 27 października 2011 r. Jarosław S. już osobiście szukał informacji na ich temat, a także na temat ich żon.

Sąd uznał winę policjanta i potwierdził, że nielegalnie zdobywał dane dziennikarzy "Super Expressu", jednak warunkowo umorzył postępowanie na okres próby jednego roku.

Dodatkowo nakazał Jarosławowi S. wpłacić 3 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem oraz Pomocy Postpenitencjarnej i obciążył go kosztami sądowymi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki