Wnuczkowy oszust miał w domu naszą książkę

i

Autor: SUPER EXPRESS & MATERIAŁY POLICJI Wnuczkowy oszust miał w domu naszą książkę

Wnuczkowa Mafia: "Murzyn" złapany w luksusowej willi! Kazał dzieciom czytać książkę o nim samym!

2020-07-04 7:39

Policja rozprawia się z wnuczkową mafią! Opolscy kryminalni dopadli Marcina K. ps. „Murzyn”, który ich zdaniem w ostatnich miesiącach był „numerem jeden” wśród oszustów żerujących na emerytach. „Murzyn” został zatrzymany w luksusowej willi z Zgierzu, gdzie policjanci znaleźli m.in. książkę „Wnuczkowa Mafia” autorstwa Hanny Dobrowolskiej.

„Otwierać, policja!” – usłyszał „Murzyn” w środę rano, gdy jeszcze smacznie spał w swojej pięknej, nowoczesnej willi w Zgierzu. Ani myślał otwierać, a uzbrojeni po zęby funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu i Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji nie zamierzali czekać na zaproszenie. Weszli do środka wyważając jednocześnie drzwi wejściowe i tłukąc balkonowe okna. Marcin K. był w domu z żoną i trójką dzieci.

Zatrzymanie Bossa Wnuczkowej Mafii

Kryminalni przeszukali też „Murzynowi” wszystkie szuflady i schowki. Zabezpieczyli 170 tysięcy złotych w gotówce, złote łańcuchy i bransolety, zegarek Rolex wart około 150 tysięcy złotych. Część precjozów była ukryta w kuchni pod meblami. Dom Marcina K. zrobił na funkcjonariuszach niemałe wrażenie. Ogromna, nowoczesna willa, wykończona w najwyższym standardzie musi być warta miliony. Przed domem stał wypasiony Lexus, wypożyczony.

Wnuczkowa mafia

i

Autor: materiały prasowe

Marcin K. przyznał się funkcjonariuszom, że ma w domu egzemplarz książki „Wnuczkowa Mafia. Powiedz im co masz, a wszystko ci zabiorą” autorstwa Hanny Dobrowolskiej. Podobno lekturę czytały mu dzieci, bo sam średnio sobie radził. Twierdził, że publikacja jest jednym wielkim kłamstwem.

W tym samym czasie na terenie Wielkopolski i Mazowsza policjanci zatrzymywali wspólników „Murzyna”. W sumie ujęto 6 osób. Wszyscy zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Opolu.

– Marcinowi K. został przedstawiony zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz siedem zarzutów oszustw dokonanych metodą „na policjanta” na kwotę ponad 250 tysięcy złotych. Nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i odmówił składania wyjaśnień– powiedział Super Expressowi Stanisław Bar, rzecznik prasowy opolskiej prokuratury.

Pozostali to „odbieraki”, którzy zbierali pieniądze od seniorów oraz „logistycy”, którzy nadzorowali interes „Murzyna”. Według ustaleń policji Marcin K.  był w ostatnich miesiącach numerem jeden wśród wnuczkowych oszustów. Większość wyłudzonej gotówki trafiała właśnie do jego kieszeni.

To nie jedyna sprawa, w której „Murzyn” usłyszał zarzuty. Przed Sądem Okręgowym w Warszawie toczy się proces, w którym oskarżony jest o 36 wnuczkowych przestępstw. Podczas zatrzymania w 2016 roku jego dom w Zgierzu był jeszcze w trakcie budowy, a oficjalnie bezrobotny „Murzyn” woził się wartym 220 tysięcy złotych porsche panamera. Od tego czasu jak widać nieźle się dorobił, skoro wykończył willę.

Zapewne ułatwiły mu to decyzje Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, która puściła go z aresztu za poręczeniem majątkowym, pozwoliła na mediacje z pokrzywdzonymi, umożliwiła mu także zagraniczne wyjazdy! Ciekawy jest także fakt, że "Murzyn" miał tego samego adwokata co król wnuczkowej mafii Arkadiusz Ł. ps."Hoss".

Tak policja dorwała oszusta. Książkę "Wnuczkowa Mafia" KUPISZ TUTAJ

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki