Politycy oburzeni postępowaniem Jacka Kurskiego

2010-08-06 11:15

Politycy wstrząśnięci tym, jak PiS kupczył stołkami. Po tym, jak ujawniliśmy, że Prawo i Sprawiedliwość obiecywało Annie Cugier-Kotce (41 l.) poselski mandat w zamian za udział w spotach wyborczych, w Sejmie zawrzało. Tym niecnym procederem oburzeni są nawet politycy partii Jarosława Kaczyńskiego (61 l.).

Ujawnienie przez nas SMS-a, którego do Cugier-Kotki wysłał Jacek Kurski (44 l.), jeden z najważniejszych polityków PiS, wywołało falę komentarzy w parlamencie. Politycy nie kryją zdumienia tym, że Kurski obiecywał w swoim SMS-ie niemal zupełnie nieznanej osobie mandat poselski. "Rozmawialem z Prezesem. Będzie ok. W najgorszym wypadku Pani Posel. Choc prezes wolalby jakis dobry teatr dla Ciebie" - pisał poseł do Cugier-Kotki.

- Jak on mógł coś takiego obiecywać? To się nie mieści w głowie! Przecież Jacek Kurski nie obsadza list wyborczych. A posłów i senatorów wybiera naród, a nie on - mówi zszokowana Jolanta Szczypińska (53 l.) z PiS. Jeszcze ostrzej wypowiadają się politycy Platformy. - To jest skandal! Widać kogo ściągają do PiS. Kobieta bez żadnych umiejętności miała zostać posłem! - grzmi Stefan Niesiołowski (66 l., PO), wicemarszałek Sejmu.

Ci, którzy politykę obserwują od lat, nie są jednak zdziwieni postępowaniem posła PiS. - To tylko kolejny przykład upadku moralności w polskiej polityce, w której - jak się okazuje - wszystko jest na sprzedaż - mówi prof. Kazimierz Kik, wybitny politolog.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki