Polscy klawisze uczą się od Mongołów

2010-09-04 23:25

Kompromitacja! Brakuje pieniędzy na szkolenia, etaty, a szef Służby Więziennej wraz ze swoją świtą lata po świecie za pieniądze podatników. Minister sprawiedliwości jest oburzony.

Ponad 7 tysięcy kilometrów w jedną stronę przeleciał szef Służby Więziennej Kajetan Dubiel (52 l.) wraz ze swoją pięcioosobową świtą, by zobaczyć, jak wyglądają zakłady karne... w Mongolii. Nie wiadomo, jakie cenne doświadczenia polska delegacja przywiozła z egzotycznego kraju, w którym połowa mieszkańców żyje w namiotach i trudni się hodowlą bydła. Wiadomo, że za pieniądze podatników klawisze odbyli podróż swojego życia. Sprawa zbulwersowała ministra sprawiedliwości.

Szefostwo polskiego więziennictwa poleciało do Mongolii w sierpniu. Według oficjalnej wersji w czasie siedmiodniowej eskapady wizytowano m.in. zakład karny dla kobiet, zakład dla szczególnie niebezpiecznych przestępców, szpital więzienny i centralny zarząd mongolskiej służby więziennej.

- Głównym celem wyjazdu było podpisanie porozumienia o współpracy między więziennictwem polskim i mongolskim oraz ustalenie zasad jego realizacji - twierdzi mjr Agnieszka Szostak, kierownik zespołu komunikacji SW. Przekonuje nas, że polska służba więzienna od wielu lat korzysta z doświadczeń i rozwiązań więzienników z innych państw. Sama również dzieli się tym, co w polskich więzieniach najlepsze.

Jakie doświadczenie przywiozła z egzotycznej Mongolii? Nie wiadomo. Wiadomo, że wyjazd słono kosztował. Tylko za bilety strona polska zapłaciła 25 tysięcy złotych.

- Ten wyjazd to skandal. Brakuje pieniędzy na szkolenia dla funkcjonariuszy pracujących z najgroźniejszymi przestępcami, oszczędza się na wszystkim, a tymczasem kierownictwo leci na wycieczkę na drugi koniec świata. Dorabianie do tego ideologii o współpracy i wizytacji więzień jest kpiną - denerwują się pracownicy Służby Więziennej.

Oburzenia nie kryje także Krzysztof Kwiatkowski (39 l.), minister sprawiedliwości. - Jestem zaskoczony, że w trakcie mojego urlopu delegacja Służby Więziennej uczestniczyła w wyjeździe do Mongolii. Podjąłem decyzję, że od tej pory osobiście będę wyrażał zgodę lub będę jej odmawiał w wypadku wszystkich zagranicznych wyjazdów dyrektora generalnego Służby Więziennej oraz jego współpracowników - mówi "Super Expressowi" Kwiatkowski. Przekonuje jednocześnie, że zlecił kontrolę zasadności i celowości tego wyjazdu. - Także w zakresie składu i wielkości delegacji - ucina minister.

Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski: - Zlecę kontrolę!

- Jestem zaskoczony, że w trakcie mojego urlopu delegacja Służby Więziennej uczestniczyła w wyjeździe do Mongolii. Podjąłem decyzję, że od tej pory osobiście będę wyrażał zgodę lub będę jej odmawiał w wypadku wszystkich zagranicznych wyjazdów dyrektora generalnego Służby Więziennej oraz jego współpracowników. Zleciłem także kontrolę zasadności i celowości tego wyjazdu, także w zakresie składu i wielkości delegacji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki