Gdyby nie fakt, że doznał bardzo poważnych poparzeń - 60 procent ciała - zabawne mogłoby się wydawać to, że tuż po podpaleniu pobiegł do najbliższej jednostki straży pożarnej. Tam uzyskał pomoc, ale skutki działania ognia niestety zagrażają jego życiu.
Płonął jak pochodnia
2009-12-15
3:00
Zawód miłosny doprowadził do tragedii. W Będzinie 45-latek odtrącony przez kobietę chlusnął na siebie łatwopalną substancją i podpalił ubranie.