Położymy kres kryminalnej dyktaturze Putina

2008-12-01 5:00

Chcemy brać przykład z polskiej Solidarności - mówi Garri Kasparow, który właśnie założył w Rosji nową organizację, opozycyjną wobec władzy Kremla.

"Super Express": - W Rosji powstała nowa organizacja, której jest pan współzałożycielem. Czy jej nazwa - Solidarność - nawiązuje do polskiego związku zawodowego, a kiedyś olbrzymiego ruchu społecznego, który doprowadził do pokojowego obalenia komunizmu w naszym kraju. Nawet wasze logo jest podobne...

Garri Kasparow: - Naszą organizację założyła grupa liberalnych opozycjonistów rosyjskich, którzy chcą brać przykład z doświadczenia państw Europy Środkowo-Wschodniej. Wybraliśmy nazwę Solidarność, by oddać hołd polskiemu ruchowi opozycyjnemu kierowanemu przez Lecha Wałęsę. Sukcesy, które odniósł on i jego organizacja, są wspaniałą inspiracją dla ludzi na całym świecie, którzy zmagają się z dyktaturami. Nie tylko wywalczyliście wolność dla swego kraju, ale demokratyczne zmiany kontynuowaliście również później, już po upadku reżimu komunistycznego w Polsce.

- Jakie cele stawia sobie rosyjska Solidarność?

- Wzorem polskiej Solidarności zamierzamy doprowadzić do pokojowego demontażu obecnego, putinowskiego reżimu, by zbudować normalne otwarte społeczeństwo. Ta walka nie będzie jednak prosta. W ciągu ostatniej dekady rządy Władimira Putina systematycznie zmierzały w kierunku coraz większej dyktatury. Wszyscy ci, którzy nie zgadzali się z jego władzą, musieli zmierzyć się z prostym wyborem: albo kolaboracja z reżimem, albo skazanie się na los ludzi, których traktuje się jak kryminalistów - ekstremistów. W obliczu braku możliwości reform politycznych jedynym sposobem działania dla opozycji było i jest stałe nawoływanie do zmian. W dalszej perspektywie mają one prowadzić do demontażu obecnego systemu. Naszym podstawowym celem jest zatem położenie kresu kryminalnej dyktaturze Putina i spowodowanie, aby Federacja Rosyjska wróciła do grona państw należących do cywilizowanego, wolnego świata, gdzie normą są równe i sprawiedliwe wybory, wolny rynek i przestrzeganie praw człowieka.

- To bardzo ambitny plan. Czy jednak przy takim autorytarnym systemie sprawowania władzy przez Putina i Miedwiediewa wasza organizacja ma w ogóle szanse zaistnieć, np. wejść do rosyjskiego parlamentu?

- Dzisiejszą rosyjską Dumę należy nazwać po imieniu: to marionetkowy parlament całkowicie podporządkowany Putinowi. Taka konstrukcja powoduje, że siłą rzeczy nie ma w nim miejsca dla realnej opozycji. Dlatego trudno liczyć, byśmy mogli w jakikolwiek sposób partycypować w takim zależnym od reżimu, skrajnie niedemokratycznym ciele.

- Czy zakładając Solidarność, spotkaliście się z jakimiś przeszkodami ze strony Kremla?

- Niestety tak, ale właściwie nie powinno budzić to żadnego zdziwienia - do takiej sytuacji już przywykliśmy. Od samego początku musieliśmy zmierzyć się z wielką presją ze strony władz i wielokrotnie byliśmy niepokojeni przez osoby działające na zlecenie Kremla.

- Jaka była wasza odpowiedź?

- Jedyne, co w tej sytuacji mogliśmy zrobić, to organizować pokojowe demonstracje. Właściwie jest to jedyna droga, aby informować Rosjan, jak również - mam nadzieję - obywateli wolnego świata o naszych celach i marzeniach, które są również pragnieniami wielu mieszkańców Federacji Rosyjskiej. Tylko w ten sposób można przygotować ludzi do pokojowego przejścia od dyktatury do demokracji, doprowadzić do upadku reżimu Putina.

- W swej dotychczasowej karierze politycznej spotkał się pan z licznymi represjami ze strony władz państwowych. Pamiętamy pana udział w ostatnich wyborach prezydenckich, kiedy bardzo szybko został pan zmuszony do rezygnacji ze startu. Czy w związku z tym nie boi się pan po raz kolejny podejmować ryzyka walki z reżimem Władimira Putina, znając metody, jakimi się on posługuje?

- Ja i pozostali członkowie rosyjskiej Solidarności zdajemy sobie sprawę, że reżim ten nie może dłużej trwać. Ta myśl jest wyznacznikiem naszej działalności. Spodziewamy się, iż upadek Putina zdecydowanie przyspieszy panujący na świecie kryzys ekonomiczny, który dotknął również Federację Rosyjską. Obawy wszystkich członków organizacji, którą założyliśmy, nie dotyczą ich samych, lecz ich ojczyzny - Rosji, która zasługuje na lepszy los niż ten, który przypadł jej w udziale. Boimy się również o przyszłość naszych dzieci i wnuków, które nie mogą dorastać w państwie rządzonym przez dyktatora.

Garri Kasparow

Wybitny szachista, aktualnie jeden z czołowych opozycjonistów w Rosji, wielokrotnie zatrzymywany przez reżim Putina, współzałożyciel rosyjskiej organizacji Solidarność. Ma 45 lat

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki