Posłanki kłócą się o staniki

2008-07-23 9:15

Wielka awantura na Wiejskiej! Posłanki posprzeczały się o to, jakie staniki lepiej nosić, te bawełniane, czy syntetyczne?

Bieliźnianą drakę wywołała Nelli Rokita (51 l.), wyjawiając na łamach "Super Expressu", że sama nigdy nie ubrałaby biustonosza ze sztucznego materiału.

Nelli Rokita twierdzi, że "syntetyki powodują raka piersi". - Co za bzdury! - zżyma się Joanna Senyszyn (59 l.). - Każda kobieta jest w jakimś stopniu narażona na raka piersi. Ale nie dlatego że nosi bieliznę ze sztucznych włókien, a dlatego, że ma piersi. Przyczyn raka nie znamy do końca, ale naukowcy nic nie mówią o syntetycznej bieliźnie - wykłada Senyszyn.

W sprawie fig i staników posłanka SLD ma odmienne zdanie niż Rokita. - Bardzo lubię bieliznę typu "druga skóra" z włókien sztucznych. Przyjemna dla ciała, miła w dotyku. I co najważniejsze wygodna. Schnie szybciej niż bawełna, co dla osoby prowadzącej jak ja koczownicze życie, jest ważne - tłumaczy.

Liczy się wygoda

Posłanka PO Iwona Guzowska (34 l.), pierwsza Polka, która zaczęła uprawiać zawodowo boks i dwukrotnie zdobyła mistrzostwo świata, nie chce komentować naukowych rewelacji Nelli Rokity. - Bo o czym tu mówić? Jeszcze niejednym nas pani poseł zaskoczy - rzuca krótko. Sama - jak mówi - ceni sobie bieliznę, która jest wygodna. - Może być bawełniana, syntetyczna. Mam taką i taką. Sportową, ale też elegancką. Bielizna jest dla mnie ważną częścią garderoby - łagodzi Iwona Guzowska.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki