Pożar kamienicy w PABIANICACH. Ogień dopadł Włodzimierza W. na dachu ZDJĘCIA

2011-09-09 4:30

To były sekundy! Kiedy Włodzimierz W. (50 l.), mieszkaniec jednej z kamienic przy ulicy Pięknej w Pabianicach, w środku nocy poczuł dym, a chwilę później falę gorąca, nie zastanawiał się. Uciekł z płonącego mieszkania na dach budynku. Tam jednak dopadły go płomienie. Przed niechybną śmiercią w ostatniej chwili uratowali go strażacy.

Dochodziła godzina 2 w nocy, gdy dyżurny straży pożarnej w Pabianicach odebrał dramatyczny telefon z prośbą o pomoc. Paliło się poddasze budynku niemal w samym centrum miasta. Na nogi natychmiast poderwano 20 strażaków.

Gdy przyjechali na miejsce, ogień trawił już część strychu i dach, na którym stał Włodzimierz W., rozpaczliwie machając rękami. Mężczyzna uciekł z mieszkania przed ogniem, licząc na to, że tam będzie bezpieczny. Tymczasem płomienie zaczęły już obejmować jego ubranie.

Strażacy podzielili się zadaniami. Część walczyła z pożarem, inni zajęli się ewakuacją mieszkańców, kilku za pomocą specjalnego podnośnika ściągało z dachu Włodzimierza W. Po paru minutach poparzony mężczyzna był już na ziemi. Strażacy podali mu tlen, przykryli termiczną folią i czekali na przyjazd karetki.

Włodzimierz W. trafił do miejscowego szpitala, ale jeszcze tej samej nocy został przetransportowany śmigłowcem do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Lekarze określają jego stan jako ciężki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki