Premier Tusk: Rosjanie są współwinni katastrofy

2011-04-08 5:00

Kto doprowadził do katastrofy prezydenckiego tupolewa pod Smoleńskiem? Zawiniła mgła, a może błędy popełnili polscy piloci? Zdaniem premiera Donalda Tuska (54 l.) przyczyn tragedii było wiele, jednak strona rosyjska również nie pozostaje bez winy. - W raporcie MAK zabrakło tego, co jest jakby oczywiste w świetle faktów, tzn. rosyjskiej części odpowiedzialności - stwierdził Tusk w wywiadzie dla brytyjskiej telewizji BBC2.

- Mówię o tym, co Rosjanie starają się ukryć. Nie ze względu na jakąś czarną tajemnicę, tylko na tradycyjną w Rosji niechęć do przyznania się do jakiegokolwiek błędu czy słabości - ocenił szef polskiego rządu. I przyznał, że od początku wiedział, że rosyjskie śledztwo nie będzie obiektywne. - Skłamałbym, gdybym powiedział, że liczyłem tutaj na jakiś szczególny obiektywizm badania rosyjskiego - ocenił raport rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego - MAK.

Zdaniem ekspertów lotniczych premier Tusk może się w ten sposób wypowiadać o Rosji, bo zapewne doskonale wie, jakie są efekty polskiego śledztwa.

- Premier zna szczegółowo raport komisji Millera badającej przyczyny katastrofy, więc może sobie pozwolić na takie wypowiedzi - mówi w rozmowie z "Super Expressem" ekspert lotniczy mjr Michał Fiszer.

Przeczytaj koniecznie: Marta Kaczyńska: Rząd nie chce godnie uczcić ofiar - LIST DO USA

Wywiad z szefem polskiego rządu zrobił także spore wrażenie na Rosjanach. Na ich reakcję nie trzeba było długo czekać.

- Polska nie odpowiada na nasze wnioski o pomoc prawną w śledztwie smoleńskim - oskarżył rzecznik Komitetu Śledczego Rosji Władimir Markin. Jego zdaniem Polska wciąż nie przekazała części stenogramów i zwleka z informacjami o połączeniach telefonicznych wykonanych z pokładu samolotu.

Tymczasem my wciąż czekamy na najważniejsze dla tego śledztwa dowody - wrak i oryginały czarnych skrzynek.

Błędy rosjan

Nie zamknęli lotniska, mimo że warunki pogodowe nie pozwalały na lądowanie jakiegokolwiek samolotu

Kontrolerzy przekazywali polskim pilotom błędne informacje dotyczące lotu samolotu ("na kursie i ścieżce")

Brak samodzielnych decyzji rosyjskich kontrolerów, którzy musieli kontaktować się z przełożonymi w Moskwie

Brak wyznaczonego zapasowego lotniska i decyzji o skierowaniu na nie polskiego tupolewa

Źle skompletowana załoga wieży kontroli lotów i fatalny stan lotniska Siewiernyj, które od dłuższego czasu nie było już czynnym lotniskiem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki