Włodowa: Prezydencie! Błagam ułaskaw mojego męża

2009-06-23 5:00

Nie zabierajcie mi męża. Błagam pana, panie prezydencie, ułaskaw mojego Tomka i jego braci - apeluje Marlena Winek (25 l.). Jej mąż został skazany wraz z dwoma braćmi za lincz we Włodowie. Wczoraj "Super Express" zaapelował do Lecha Kaczyńskiego (60 l.), by skorzystał z prawa do ułaskawienia mężczyzn, którzy bronili swoich bliskich przed bandytą grasującym w wiosce.

Całe Włodowo stoi murem za braćmi. Wszyscy mieszkańcy wioski proszą prezydenta jednym głosem, by ułaskawił ich sąsiadów. - My tu wszyscy przez ten wyrok żyjemy jak w zawieszeniu. Najwyższa pora, by ten stan przerwać. Będziemy bardzo wdzięczni panu prezydentowi, jeśli skorzysta z prawa łaski - mówi "Super Expressowi" Wiesława Przerwa (49 l.) z Włodowa, jedna z sąsiadek braci Winek.

We Włodowie wszyscy myślą o jednym: czy zostanie okazana łaska tym, którzy stanęli w obronie wsi? Od czterech lat głównym tematem rozmów jest lincz, do którego doszło w 2005 roku. Rozwścieczony bandyta grasował z maczetą po wiosce, grożąc napotkanym mieszkańcom, że ich pozabija. Wezwana policja ociągała się z przyjazdem. Zdesperowani mieszkańcy w odruchu samoobrony pobili napastnika. Niestety śmiertelnie.

Do udziału w linczu przyznało się siedem osób. Trzej bracia Winek dostali najwyższe z wyroków. W domu Winków panuje grobowa atmosfera ciągłego wyczekiwania. Nie są pewni żadnego z kolejnych dni. Wisi nad nimi widmo odsiadki czteroletniego wyroku, który został podtrzymany kilka dni temu przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku.

- Co zrobi moja żona, jak ja pójdę siedzieć, kto zajmie się utrzymaniem domu, zadba, żeby dzieciom niczego nie brakowało? - pyta łamiącym się głosem Tomasz Winek (31 l.). - Cała nadzieja w panu prezydencie. Ja głęboko wierzę, że on okaże nam swoją łaskę - dodaje załamany mężczyzna.

Do prezydenta Lecha Kaczyńskiego (60 l.) apelują też politycy. - Nie może być tak, że ludzie walczący o życie swoje i swoich bliskich są teraz skazańcami - mówi "Super Expressowi" Beata Kempa (43 l., PiS). Wtóruje jej Franciszek Stefaniuk (65 l., PSL): - Podejście sądu do tej sprawy powinno być bardziej ludzkie, a nie takie bezduszne - ocenia.

Poseł Franciszek Stefaniuk (65 l., PSL):

- Podejście sądu do tej sprawy powinno być bardziej ludzkie, a nie takie bezduszne. Wydaje mi się, że wyrok w sprawie linczu we Włodowie to taki typowy przypadek mechanicznego stosowania prawa. Moim zdaniem, sąd nie wziął pod uwagę okoliczności łagodzących, działania w afekcie. Dlatego uważam, że powinniśmy dyskutować o możliwym ułaskawieniu sprawców tego czynu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki