Prezydent chce rozmawiać ws. ambasadorów

2009-05-04 20:51

Zatrzymanie Anny Fotygi w drodze na placówkę dyplomatyczną w Nowym Jorku rozzłościło prezydenta do tego stopnia, że teraz podejrzliwie patrzy na każdy ruch rządu. Do mediacji włączają się więc parlamentarzyści, którzy w środę mają rozmawiać z głową państwa o podpisaniu listów uwierzytelniających dla kilku ambasadorów.

Bez podpisu prezydenta, dyplomaci nie mogą rozpocząć normalnej pracy za granicą.

Z informacji serwisu tvp.info wynika, że o spotkanie poprosili w ubiegłym tygodniu dwaj parlamentarzyści: Krzysztof Lisek, szef sejmowej komisji spraw zagranicznych i Leon Kieres, szef komisji spraw zagranicznych w Senacie. 

- Rozmawiałam z prezydenckim ministrem Mariuszem Handzlikiem, otrzymałem informację, że prezydent spotka się z nami najprawdopodobniej w środę - mówi Lisek. - Chcemy podzielić się z nim troską o funkcjonowanie kilku placówek, które mogą mieć problemy w związku z ze zwłoką w przekazaniu listów uwierzytelniających - dodaje.

Chodzi m.in. o Meksyk, Cypr, OBWE i Nową Zelandię. - Prezydent podpisał nominacje, a nie przekazał listów uwierzytelniających, przez co ambasadorzy nie mogą rozpocząć pracy. Chcemy go przekonać, żeby ten proces zakończył - podkreśla Krzysztof Lisek.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki