Prezydent nie chce 6-latków w szkołach

2009-03-10 9:55

Lech Kaczyński w ostatniej chwili zawetował ustawę obniżającą wiek rozpoczynania obowiązkowej nauki szkolnej z siedmiu do sześciu lat. Jednak niewykluczone, że w szybkim odrzucenia weta PO i PSL pomoże lewica.

Weto to kolejny cios wymierzony w rząd Donalda Tuska. Premier, podobnie jak minister edukacji narodowej Katarzyna Hall od dawna nie ukrywali, że bardzo zależy im na wprowadzeniu ustawy w życie.

- Jest mi przykro - mówiła Katarzyna Hall. - Liczyłam na to, że prezydent da taki znak zgody, żeby pokazać, iż można budować atmosferę zgody wokół tego dokumentu, wokół edukacji - dodała.

Prezydent nie podpisał ustawy, ponieważ - jak tłumaczył - kryzys gospodarczy nie jest najlepszym okresem do przeprowadzania kolejnej ważnej reformy oświaty. Uznał także, że sama ustawa powinna być lepiej przygotowana.

Nieywkluczone jednak, że pomimo weta prezydenta sześciolatki pójdą do pierwszej klasy. W jego odrzuceniu może Platformie pomóc Lewica. Wojciech Olejniczak już zadeklarował, że jego klub najprawdopodobniej opowie się za odrzuceniem weta. Nie wiadomo, jak odniesie się do takiej deklaracji Grzegorz Napieralski, szef SLD. Najprawdopodobniej będzie rozmawiał z PO, ale już nie tak ugodowo jak Olejniczak.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki