Prezydent ocalił Krajową Radę Radiofonii i Telewizji

2009-09-26 14:40

Lech Kaczyński przyjmie sprawozdanie KRRiT, choć wcześniej odrzucił je parlament. Można się było spodziewać takiej decyzji - mówi Jarosław Gowin z PO

- To była szansa na to, żeby po kompromitacji sejmu i po kolejnej fazie rozdrapywania mediów publicznych spróbować usiąść do czegoś w rodzaju okrągłego stołu i ułożyć te relacje w mediach publicznych na nowo. Dla mnie było oczywiste, że po tym, jak PiS odzyskał możliwość wpływania na media publiczne, prezydent przyjmie sprawozdanie Krajowej Rady - powiedział Gowin.

Lech Kaczyński przyjął to sprawozdanie, bo w innym przypadku pogłębiłby chaos w mediach publicznych - mówi Władysław Stasiak - Dzisiaj śmieszne jest to, jeżeli ktoś mówi, że nowy wybory KRRiT byłyby sposobem na odpartyjnienie tego i na wypracowanie nowej formuły. Nie - to by była nowa szarpanina. To dokładnie widzimy na forum parlamentarnym dzisiaj, że jedyne co można byłoby wprowadzić, to  dodatkowy chaos, dodatkową szarpaninę i awanturę - powiedział szef kancelarii prezydenta.

Prezydent mógł się pokusić o stworzenie medialnego okrągłego stołu, szczególnie że są już rady nadzorcze TVP i Polskiego Radia - mówi Jerzy Szmajdziński z SLD - Przecież mając dwa głosy z pięciu przy decyzjach, które trzeba podejmować stosunkiem głosów 4 do 1, mógłby wpływać na decyzje, które Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podejmuje.

W szesnastoletniej historii Krajowej Rady nie zdarzyło się jeszcze, żeby sprawozdanie przepadło i w sejmie, i w senacie, i u prezydenta.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki