Przeor o. Maksymilian okradł klasztor i obdarował kobietę

2011-07-06 4:00

Wydawało się, że jest pobożnym przeorem z Krakowa, któremu w głowie tylko modły, skromność i życie wieczne. Ale gdy zapadał zmrok, o. Maksymilian pokazywał swe drugie oblicze!

Zakradał się w klasztorne zakamarki w poszukiwaniu dzieł sztuki i pieniędzy z tacy. Rzeźbę Chrystusa Frasobliwego podarował nawet pewnej bliskiej znajomej... Łącznie ukradł ponad 100 tys. zł.

Patrz też: Poradnik seksualny dla katolika: SEKS ORALNY to nie grzech, ale wytrysk TYLKO WEWNĄTRZ - ksiądz Ksawery Knotz radzi

W 2008 roku policjanci położyli kres tym wyczynom. Od tego czasu przeor stał się cywilem, Witoldem K., i zaczął uskarżać się na liczne choroby, przez co w 2009 roku zawieszono proces. Teraz wyszło na jaw, że zamiast leżeć na łożu boleści, były przeor robi błyskotliwą karierę w... wadowickim starostwie.

Witolda K. właśnie przebadali biegli i proces będzie wznowiony.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki