Unia Tarnów kilka dni temu spłaciła mu 400 tys. zł długu, ale odpadła z rywalizacji o najlepszego polskiego żużlowca. Na placu boju zostały już tylko dwa kluby - Stal Gorzów i Marma Rzeszów.
- Tomek to profesjonalista pełną gębą. Może i byli na rynku do pozyskania skuteczniej jeżdżący zawodnicy, ale na niego można liczyć o każdej porze dnia i nocy - nie ma żadnych wątpliwości Marta Półtorak, prezes z Rzeszowa.
Usługi kapitana polskiej reprezentacji nie należą do najtańszych - na stół trzeba wyłożyć około 1,5 mln złotych.
- Na palcach jednej ręki mogę wymienić zawodników, na których nie szkoda tak dużych pieniędzy. Awansowaliśmy do Ekstraligi i od razu chcemy walczyć o najwyższe cele. A taką gwarancję daje obecność Golloba w składzie - mówi z kolei prezes beniaminka z Gorzowa, Władysław Komarnicki.
Sam zainteresowany decyzji jeszcze nie podjął.
- Przed świętami wszystko będzie już jasne. Czy na taki prezent czekają kibice? Nie mam pojęcia, jednak jedno jest pewne - przez komin nie wejdę - żartuje w rozmowie z "Super Expressem" Gollob.