Przez lata BIŁ i GWAŁCIŁ swoja CÓRKĘ! 8 lat to "rażąco surowa" kara?

2014-08-06 11:48

"Nie jestem już dziewicą, ojciec mnie tego pozbawił"- takimi słowami dziewczynka oznajmiła mamie o swojej tragedii, którą ukrywała przez lata. Na rozprawie ojciec tłumaczył, że jest świadomy swojego czynu prosząc jednocześnie o łagodną karę. "8 lat to rażąco surowa kara" - podsumowuje obrońca gwałciciela.

- Na zawsze zapamiętam tę datę: 5 lipca. Tego dnia córka stanęła przede mną i z trudem powiedziała: "Nie jestem już dziewicą, ojciec mnie tego pozbawił" i poszła. Stanęłam jak wryta - cytuje matkę gwałconej dziewczynki portal gazeta.pl - Codziennie się nad tym zastanawiam: jak to możliwe, że przez tyle lat niczego nie zauważyłam? Córka zawsze była smutnym dzieckiem, bardzo zamkniętym w sobie, zdystansowanym. Myślałam, że taką miała naturę - dodaje kobieta.

Zobacz również: Tragedia w szpitalu w Wołowie. Nie pozwolę lekarzom zrobić z męża wariata!

Tragedia miała miejsce we Wrocławiu, gdzie Zdzisław K. stanął przed sądem za 3 przestępstwa. Od drugiej klasy podstawówki mała dziewczynka była regularnie gwałcona przez swojego ojca. Kolejny z zarzutów dotyczył wieloletniego znęcania się nad rodziną i małoletnimi dziećmi. Według zeznań, mężczyzna wszczynał częste kłótnie w środku nocy i bił nieposłuszne dzieci skórzanym paskiem. Zdzisław K. uslyszał również zarzut molestowania kilkuletniej bratanicy, którą obmacywał i całował w miejsca intymne - podaje gazeta.pl

Jak czytamy na portalu, do dwóch ostatnich zarzutów mężczyzna się nie przyznał. Sąd jednak stwierdził, że jeżeli oskarżony raz dopuścił się gwałtu, dwa kolejne oskarżenia nie są bezpodstawne.

8 lat to" rażąco surowa" kara

Zdzisław K. został skazany na 8 lat więzienia i 5-letni zakaz zbliżania się do córki i bratanicy. Zakaz będzie obowiązywał od momentu opuszczenia więzienia.

Obrońca ojca pedofila apelował o złagodzenie kary, bo jak sam tłumaczył 8 lat to "rażąco surowa" kara.

Głos zabrała również matka dziewczynki, która w procesie była oskarżycielką posiłkową: - Dla tego człowieka nie ma dobrej kary za to, co zrobił własnemu dziecku - podaje gazeta.pl.

-  Było to ohydne przestępstwo, naruszające najbardziej intymną sferę życia dziecka - uzasadniał sędzia Piotr Wylegalski.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki