Oszust z Puław

i

Autor: Policja

Puławy. Oszust obiecywał piękne samochody, a potem znikał z zaliczką

2016-05-08 14:31

Auto ma być w świetnym stanie, dobrze wyposażone i sporo tańsze od innych ofert na rynku – łowców takich „okazji” łowił 38-latek z Puław. Ogłaszał się w Internecie oferując takie właśnie rodzyneczki, kasował od zainteresowanych kupnem zaliczki i znikał jak kamfora. Oszukał w ten sposób nawet 100 osób z całej Polski.

Trzyletnie bezwypadkowe audi A6 za 50 tysięcy złotych? Proszę bardzo. W ogłoszeniach, a przede wszystkim podczas rozmów telefonicznych oszust był tak przekonujący, że zainteresowani kupnem tańszego o kilkadziesiąt tys. złotych auta łatwo wierzyli w opowieści, którymi ich raczył. I wpłacali zaliczki. - Warunkiem sfinalizowania transakcji było wpłacenie zaliczki w kwocie od 1 do 2 tys. złotych. Jak ustalili policjanci, oszukanych może być około 100 osób z całej Polski, gdzie straty wynoszą ponad 100 tys. złotych – mówi Marcin Koper z policji w Puławach. To właśnie puławscy policjanci wpadli na trop oszusta. Na początku tego roku do komendy policji zgłosił się mieszkaniec Puław, który poinformował, że wpłacił zaliczkę na zakup pojazdu, po czym kontakt ze sprzedającym się urwał. - W trakcie czynności operacyjnych ustaliliśmy tożsamość mężczyzny, który może mieć związek z oszustwami. Informacja ta trafił do policyjnych baz danych. Dzięki temu 38-latek (bez stałego adresu) wpadł podczas rutynowej kontroli w Gorlicach. Trafił do Puław, gdzie policjanci szybko ustalili, że proceder jakim się parał miał dużo większe rozmiary. - Mężczyzna posługiwał się danymi innych osób tzw. słupów, posiadał kilka kont bankowych, kilka telefonów. Korzystał z internetu logując się na serwerach zagranicznych – dodaje Koper. - Mężczyzna usłyszał 54 zarzuty oszustwa. Sprawa jest rozwojowa, a akta innych spraw z terenu kraju spływają do puławskiej jednostki policji. Oszust w 2012 roku wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za oszustwa. Za świeże występki odpowie więc w warunkach recydywy. Grozi mu nawet 12 lat więzienia. Na proces poczeka w areszcie tymczasowym.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki