Rafał Kapler domaga się od Muchy 500 000 zł!

2013-08-08 9:01

Były szef Narodowego Centrum Sportu Rafał Kapler (39 l.) domaga się wypłaty ponadpółmilionowej premii, którą zablokowała minister sportu Joanna Mucha (37 l.). Wczoraj w tej sprawie rozpoczął się proces w Sądzie Okręgowym w Warszawie.

Kapler był prezesem Narodowego Centrum Sportu do lutego 2012 r. Kiedy pożegnał się ze stanowiskiem, zaczął się domagać ok. 570 tys. złotych premii. Miał je dostać pod dwoma warunkami: oddania Stadionu Narodowego do użytku i przeprowadzenia na nim meczów podczas EURO 2012. To, że podczas jego rządów na Stadionie budowa była wielokrotnie opóźniana, zdaniem Kaplera nie miało większego znaczenia.

>>> Ryszard Kalisz pokazał luksusowe gniazdko

Pieniądze nie trafiły jednak na konto Kaplera. Wypłatę premii zablokowała minister sportu Joanna Mucha. - Liczę, że sąd przychyli się do stanowiska ministerstwa. Tę premię trzeba zweryfikować w dół - mówiła wtedy Mucha. Początkowo Kapler chciał się dogadać z Ministerstwem Sportu i zaproponował ugodę. Ale resort Muchy oraz nowe władze Narodowego Centrum Sportu odrzuciły ją.

W procesie, który rozpoczął się wczoraj, sąd zdecydował, że najpierw sprawdzi zasadność pozwu Rafała Kaplera. Decyzja w tej sprawie ma zapaść 21 sierpnia.

Według polityków opozycji odpowiedzialność za proces ponosi zarówno Kapler, jak i Ministerstwo Sportu. - Jeżeli zdarzy się tak, że były prezes NCS otrzyma wyrokiem sądu ponad pół miliona złotych premii, pokaże to nieudolność obecnego kierownictwa resortu sportu, jak również poprzedników Joanny Muchy. Bo ktoś podpisał te kontrakty, one same się nie podpisały i ktoś powinien ponieść za to konsekwencje - ocenia Marcin Mastalerek (29 l.) z PiS.

>>> Piechociński zbiera haki na PSL - tajne taśmy PSL

 

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki