Restauratorka z Zielonej Góry chciała zabić siebie i dzieci. To przez kryzys małżeński? [NOWE FAKTY]

2015-12-07 12:36

Czy kryzys małżeński mógł być przyczyną desperackiego kroku, na który zdecydowała się Monika B.? Restauratorka w programie Kuchenne Rewolucje przyznała, że "restauracja bardzo mocno namieszała w naszym życiu i niestety zmieniła nasze życie na gorsze". Czy fakt, że później Monikę B. opuścił mąż, doprowadził do tego, że kobieta zdecydowała się otruć siebie i swoje dzieci?

O sprawie samobójczej próby Moniki B. pisaliśmy 7 grudnia. 35-latka nakazała dziewczynkom połknąć tabletki nasenne, twierdząc, że to witaminki. Później sama zażyła śmiercionośną dawkę leków. Gdyby nie wcześniejszy powrót jej partnera, nie miałyby szans na przeżycie. Zaraz po tym zdarzeniu, pytania zaczęły się mnożyć. Co skłoniło Monikę B. do tak desperackiego czynu? Czy właścicielka indyjskiej restauracji, chciała popełnić samobójstwo przez kryzys małżeński? W programie Kuchenne Rewolucje Monika B. przyznała, że "restauracja bardzo mocno namieszała w naszym życiu i niestety zmieniła nasze życie na gorsze". Podobnego zdania był jej mąż, Anurag. - Nie rozmawiamy jak mąż i żona, rozmawiamy jak dwoje ludzi, którzy tkwią po uszy w tym samym gów*** - stwierdził mąż Moniki B. Z pomocą restauracji przyszła Magda Gessler - to dzięki niej restauracja wyszła na prostą. Po programie Kuchenne Rewolucje, na stolik trzeba było czekać nawet kilka tygodni. Wkrótce para otworzyła drugi lokal w Kołobrzegu (woj. zachodniopomorskie), który już tak dobrze nie prosperował. Pieniądze topniały i kilka miesięcy temu zielonogórska restauracja została zamknięta. Monika rozstała się także ze swoim mężem. Samotnie wychowywała córeczki bliźniaczki. Zaczęła popadać w depresję. W końcu zdecydowała się na rozpaczliwy krok. Obecnie razem z dziećmi przebywa w szpitalu.

O sprawie pisaliśmy tutaj: Restauratorka z Zielonej Góry chciała zabić siebie i dzieci

Dziś wiadomo, że życiu całej trójki nie zagraża niebezpieczeństwo. Jednak to nie koniec sprawy. - Rozważamy możliwość, czy nie postawić tej kobiecie zarzutu próby zabójstwa - mówi prokurator Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Zbigniew Fąfera.

Na facebookowym profilu restauracji, 21 października została zamieszczona informacja, że lokal do grudnia będzie zamknięty. - Kochani jedziemy się szkolić do Indii, a ponieważ jakość wymaga czasu przez najbliższe 6 tygodni restauracja będzie ZAMKNIĘTA. Czekajcie na nas, czas szybko upłynie, a wartość będzie ogromna. Pozdrawiamy i do zobaczenia - możemy przeczytać na Facebooku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki