Sąsiedzi boją się narkoposła

2009-07-28 8:30

Odkąd sąsiedzi dowiedzieli się, że oskarżony o posiadanie narkotyków poseł Cezary Atamańczuk (32 l.) buduje się obok ich domostw, są przerażeni. - Młodzież nam taki sąsiad zatruje! To spokojna jeszcze wieś - żadne złe rzeczy się u nas nie dzieją i broń nas Boże przed takim nieszczęściem, jak narkotyki - łapie się za głowę pani Leokadia Deske (82 l.) z Grzepnicy.

Wieś, w której mieszka kobieta przez miedzę ,sąsiaduje ze Sławoszewem. To tutaj właśnie, na obrzeżach Szczecina, w dzielnicy bogaczy swój dom stawia Atamańczuk. Posesja posła jest jednopiętrowa, ale z kilkoma sypialniami, garażem i ogródkiem. Raptem 10 minut od centrum Szczecina. Mieszkańcy Grzepnicy, ostatniej starej wsi w okolicy, nie mogą przywyknąć do nowobogackich, którzy stawiają swoje wille tuż obok w Sławoszewie. A nowego sąsiada Atamańczuka, o którego ekscesach z narkotykami słyszeli w telewizji, najzwyczajniej w świecie się boją.

- Diabeł u takiego w duszy siedzi i gotowy na złą drogę nasze dzieci sprowadzić! - grzmi pani Leokadia Deske. Jej córka - Grażyna (57 l.), już emerytka, otwarcie dodaje: - Nie chcemy takiego sąsiedztwa! Tu się nic nie ukryje - jak się ludzie dowiedzą, że stamtąd narkotyki jakieś wychodzą, to źle będzie! Ludzie u nas spokojni, ale charakterni - o swoje potrafią walczyć! - podkreśla.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki