Grzegorz Schetyna chce wygryźć Donalda Tuska?

i

Autor: archiwum se.pl

Schetyna zaprzecza, że groził działaczowi PO

2013-11-10 16:13

- Z dupy wyszedłeś i do dupy wrócisz, a nie do Wrocławia! - miał powiedzieć Grzegorz Schetyna do działacza PO, który w wyborach na Dolnym Śląsku poparł wroga Schetyny, Jacka Protasiewicza - donosi tygodnik Wprost. Działacz nie przyjął ponoć korupcyjnej propozycji współpracowników Schetyny.

Grzegorz Schetyna

i

Autor: SE/East News Grzegorz Schetyna zaprzecza, że rozmawiał z działaczem i groził mu "dupą"

Nie milkną echa regionalnego zjazdu PO na Dolnym Śląsku, podczas którego zwolennicy Jacka Protasiewicza mieli korumpować delegatów, oferując dobrze płatną pracę w zamian za głos na Protasiewicza. Tymaczasem okazuje się, jak twierdzi tygodnik, że i ludzie Schetyny próbowali w zamian za stanowiska kupować głosy dla swego szefa.

Stronnicy Protasiewicza nie mają taśm, spisali za to jak zachowywał się Schetyna i jego zwolennicy. Taki raport, jak wynika z informacji "Wprost" trafił na biurko Donalda Tuska. Jedną z relacji Tusk rzucił ponoć w twarz Schetynie podczas zarządu Platformy z 30 października w Kancelarii Premiera. Wymachując donosami Tusk miał zacytować jedną z historii, opisaną przez delegata na dolnośląski zjazd.

SPRAWDŹ: SZOK! W Szczecinie to drogowcy zaskoczyli zimę!

Ów delegat pracował w Szczecinie, ale szukał pracy we Wrocławiu, by wrócić do rodzinnego miasta. Dwa tygodnie przed dolnośląskim zjazdem, podczas kolacji ze stronnikiem Schetyny, został poproszony o oddanie głosu na Schetynę. W zamian Jarosław Charłampowicz (najbliższy współpracownik Schetyny) zaoferował mu ponoc pracę w dolnośląskim uzdrowisku podlegającym marszałkowi województwa. Marszałkiem na Dolnym Śląsku jest Rafał Jurkowlaniec, jeden z najbliższych stronników Schetyny.

Kiedy delegat nie oddał głosu na Schetynę, na zjeździe miał do niego podejść sam Schetyna i wykrzyczał mu w twarz: Z d... wyszedłeś i do d... wrócisz, a nie do Wrocławia! Co na to Schetyna? Nic takiego nie powiedziałem. Nie rozmawiałem z tym człowiekiem - zapewnia w rozmowie z "Wprost". - Wwszystkiemu zaprzecza też Charłampowicz: - Nie znam tej sprawy. Niczego nie proponowałem żadnemu z delegatów. Cały materiał zamieszcza najnowsze wydanie "Wprost".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki