Kluby fitness póki co pozostają zamknięte, a boom przeżywają kanały z zajęciami fitness online. Niestety takie zamknięcie siłowni przekłada się nie tylko na starty na rynku, ale także - na nasze samopoczucie i wygląd.
Według Federacji Pracodawców Fitness zamknięcie klubów do czerwca stworzy ubytek przychodów w kwocie 1,84 mld zł, czyli 43%. Według ubiegłorocznego raportu Deloitte „The European Health & Fitness Market 2019”, przychody 2700 polskich klubów fitness w 2018 r. wyniosły ok. 4,2 mld zł.
Niestety, koronawirus kpi z pieniędzy, a także z fanów sportów. Na szczęście można już biegać po świeżym powietrzu, ale siłownie pozostają zamknięte. A ceny sprzętu do ćwiczeń w domu rosną. I to w zatrważającym tempie!
Czytaj też: Czy siłownie będą bezpieczne? Lekarze ostrzegają
Ceny sprzętu rosną
- Orbitrek u tego samego sprzedawcy w listopadzie ubiegłego roku kolega kupił za 799 zł, a ja dwa tygodnie temu widziałem go po 1399 zł. Czekałem na wypłatę, a cena rosła z dnia na dzień: tydzień temu sprzedawca zmienił cenę na 1499 zł, a dziś ten sam orbitrek jest już po 1699 zł. Czyli moja jutrzejsza wypłata zda się na nic. Jestem w szoku że w dwa tygodnie sprzęt zdrożał o 300 zł, a od listopada – czyli w pół roku – o prawie tysiąc - napisał czytelnik subiektywnieofinansach.pl. I ma rację - bieżnia Hertz Fitness Electra R80 podrożała z 1285 zł do 1749 zł. Orbitrek Zipro Hulk RS z 899 zł do 2000 zł.
Podrożały także maty, hantle, taśmy i inne akcesoria, które przydają się do ćwiczeń.
Polecamy: Bieganie w maseczce obciąża płuca i serce. Test maseczek do biegania
Źródło: Siłownie już niepotrzebne? Polacy ćwiczą sami!