Automat uczył dzieci jak pieścić penisa. Wycofano go z CNK

2013-11-06 11:48

Automatu "Strefy erogenne" w Centrum Nauki Kopernik już nie zobaczycie. Został oficjalnie wycofany. Po licznych protestach maszyna została wyłączona i ma przejść modernizację.

- Pieszczoty penisa i jego okolic powodują niezwykle intensywne doznania, chociaż fałszywe jest rozpowszechnione przekonanie, że to jedyne wrażliwe seksualnie miejsce na ciele mężczyzny. Często pieszczoty te traktuje się tylko jako drogę do uzyskania wzwodu. Tymczasem są one przyjemne same w sobie. Dotykanie i uciskanie penisa, moszny, w której spoczywają jądra, obszaru otaczającego genitalia, całowanie ich, jak też głaskanie i pocieranie dłonią, ustami, piersiami i włosami jest niezwykle podniecające - można było usłyszeć kobiecy głos automatu, kiedy stał jeszcze w Centrum Nauki Kopernik.

Zobacz też: Katie Holmes chce seksu na dużym ekranie

- Silnie unerwiony szczyt penisa trzeba pieścić z wyczuciem, gdyż zbyt mocne dotykanie bywa bolesne – instruuje dalej maszyna. W tle słychać głosy bawiących się dzieci. To już koniec, tego w CNK nie usłyszymy.

Centrum Nauki Kopernik starał się bronić

- Zareagowaliśmy, kiedy zaczęły do nas przychodzić głosy społeczne. Przez trzy lata działalności badamy opinie naszych zwiedzających o eksponatach i przeprowadziliśmy 6400 ankiet. Wynika z nich, że tylko jedna opinia dotyczyła eksponatu o seksualności i była to uwaga, że być może należy tu umieścić ograniczenie wiekowe - wyjaśnia Katarzyna Nowicka, rzeczniczka CNK w rozmowie z "TVN24".

- Teraz, kiedy dostaliśmy takie sygnały, że eksponat wzbudza kontrowersje, zaczęliśmy się temu przyglądać i zamknęliśmy go tymczasowo. Jeszcze raz analizujemy treści - dodaje.

Przeczytaj: Piękna Bellucci zostawiła męża, bo nie chciał seksu

Władze CNK przekonują, że całość nagrania jest wpisana w szerszy kontekst.

- Eksponat jest wpisany w galerię "Człowiek i środowisko", w cykl eksponatów "Koło życia". To są eksponaty, które pokazują nam, jak funkcjonuje człowiek przez całe swoje życie - mówi Nowicka dla "TVN24".

- (...)  Eksponat o seksualności jest tutaj naturalnym elementem, bo bez mówienia o seksualności raczej ciężko jest mówić o poczęciu i o tym , jakie cechy dziedziczymy po swoich rodzicach i w tym kontekście wzbudzał zainteresowanie starszych osób - tłumaczy Nowicka.

Maszyna może stać, bo treści były konsultowane z ekspertami

Zdaniem CNK treści emitowane przez maszynę są rzetelne i merytoryczne, bo były konsultowane z ekspertami. - Wiemy, że treści zawarte w eksponacie są jak najbardziej merytoryczne i prezentują rzetelną wiedzę naukową, natomiast przyglądamy się, czy sposób, w jaki są one podane, można jakoś zmienić. Do tej pory można było usłyszeć informacje, jak reagują różne części naszego ciała podczas stymulacji dotykowej. Zawsze była informacja, że eksponat dotyczy seksu - odpiera zarzuty rzeczniczka centrum.
W pracy nad treściami emitowanymi przez kontrowersyjny eksponat pracował zespół ekspertów składający się z psychologa, socjologa, teologa i seksuologa.

Zdaniem CNK treści emitowane przez maszynę są rzetelne i merytoryczne, bo były konsultowane z ekspertami.

- Zawsze była informacja, że eksponat dotyczy seksu - mówi rzeczniczka centrum.

W pracy nad treściami emitowanymi przez kontrowersyjny eksponat pracował zespół ekspertów składający się z psychologa, socjologa, teologa i seksuologa.

Kontrowersyjne czy rzeczywiście pouczające i odpowiednie dla dzieci?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki